Ekonomia behawioralna w Polsce się przyjęła
Co druga jednostka z sektora publicznego w Polsce korzysta z rozwiązań ekonomii behawioralnej . Dzięki nim w 2019 r. z pomocą usługi e-PIT wpłynęło 7 mln deklaracji podatkowych, a od lipca 3 mln Polaków rozpocznie oszczędzanie w PPK - wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny.
Gospodarstwa domowe w USA zaoszczędziły 1 mld dol. na rachunkach za prąd i wyemitowały ponad 6 mln ton dwutlenku węgla mniej. Było to możliwe dzięki zastosowaniu technik behawioralnych, po które coraz chętniej sięga się również w Polsce - podkreślają autorzy opublikowanego we wtorek raportu „Prościej, taniej i skuteczniej, czyli jak ekonomia behawioralna wspiera polityki publiczne w Polsce”.
Eksperci PIE wskazują, że „50 proc. komórek organizacyjnych z urzędów centralnych stosuje już rozwiązania nawiązujące do wiedzy behawioralnej”. W 2019 r. z pomocą usługi e-PIT wpłynęło 7 mln deklaracji podatkowych, a od lipca 3 mln Polaków rozpocznie dodatkowo oszczędzanie w pracowniczych planach kapitałowych - zaznaczyli.
Ekonomia behawioralna to nauka opisująca przyczyny nieracjonalności ludzkich zachowań. Spopularyzował ją, jak przypomina PIE, amerykański psycholog i ekonomista Daniel Kahneman, którego osiągnięcia badawcze w tej dziedzinie nagrodzono w 2002 roku nagrodą Nobla.
Wiedzy behawioralnej zawdzięczamy nie tylko upraszczanie procesów i podnoszenie efektywności, lecz także znaczące obniżanie kosztów. To sprawia, że ma ona zastosowanie zarówno w biznesie, jak i w administracji publicznej - wskazuje PIE.
Od dekady najnowocześniejsze administracje na świecie w systematyczny sposób korzystają z dorobku ekonomii behawioralnej, by skuteczniej osiągać swoje cele; wykorzystanie tej wiedzy w sektorze publicznym promują też Bank Światowy, OECD i Komisja Europejska - czytamy w raporcie.
Polskie urzędy wciąż umiarkowanie korzystają z innowacji behawioralnych, które mają tam raczej charakter organiczny niż zinstytucjonalizowany. Obserwujemy jednak coraz większe zainteresowanie administracji centralnej tego rodzaju praktykami - stwierdza PIE.
Ekonomia behawioralna dysponuje wieloma narzędziami - podkreślają eksperci PIE. I wyjaśniają, że najczęściej stosowane są różnego rodzaju uproszczenia - stosunkowo najmniej wymagające i najtańsze narzędzie. Z danych PIE wynika, że w Polsce sięga po nie 77 proc. urzędów administracji centralnej, czego przykładem jest projekt obywatel.gov.pl oraz inicjatywa prostego języka.
Istotą tych i podobnych przedsięwzięć jest porządkowanie i syntetyzowanie informacji, upraszczaniu procedur oraz umożliwienie obywatelowi wykonania kilku zwykle czasochłonnych czynności w jednym czasie - tłumaczy PIE.
Z kolei 52 proc. instytucji publicznych wykorzystuje technikę przybliżania konsekwencji.
Polega ona na dostarczaniu ludziom adekwatnych informacji zwrotnych i uświadamianiu o odległych lub abstrakcyjnych konsekwencjach ich działań - napisano w raporcie.
Innym najchętniej wykorzystywanym narzędziem behawioralnym (50 proc.) jest odwoływanie się do norm społecznych poprzez „eksponowanie informacji o pożądanych zachowaniach otoczenia (sąsiadów, mieszkańców danego miasta czy kraju) i skłanianiu grupy docelowej do naśladowania ich dobrych praktyk”.
Najmniej popularna technika behawioralna w polskiej administracji to tzw. ustawienia domyślne - wskazuje PIE.
Technikę tę wykorzystano jednak w dwóch bardzo ważnych projektach publicznych: pracowniczych planach kapitałowych (PPK) oraz usłudze „Twój e-PIT” - czytamy.
Według raportu najnowocześniejsze administracje na świecie od dekady korzystają z dorobku ekonomii behawioralnej.
Bazujące na niej innowacyjne rozwiązania stosują obecnie instytucje publiczne ze 136 państw. Liderami są Wielka Brytania, Dania, Holandia, USA, Kanada, Australia i Singapur - czytamy.
Jako przykład podano tzw. ustawienia domyślne dot. kredytów studenckich w Holandii.
Wystarczyło obniżyć domyślną kwotę pożyczki, a nowe zobowiązania studentów spadły o 72 proc.! Gdy zaś z podręcznego menu prezentowanych studentom opcji usunięto najwyższą możliwą kwotę, to odsetek osób ją wybierających spadł z 52 do 23 proc. - wskazał, cytowany w raporcie, Paweł Śliwowski z PIE.
Zdaniem ekspertów PIE polskie urzędy mogły lepiej wykorzystać potencjał ekonomii behawioralnej w projektowaniu i realizacji polityk publicznych.
Szczególnie cenną i sprawdzoną przez światowych liderów metodą są praktycznie niestosowane w Polsce randomizowane eksperymenty z udziałem grup kontrolnych, testujące skuteczność proponowanych rozwiązań przed ich wdrożeniem w szerszej skali - podsumowuje Wincewicz-Price.
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) to publiczny think tank gospodarczy. Zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.
PAP, MS