Informacje

Ilustracja / autor: Pixabay
Ilustracja / autor: Pixabay

Otwarta bankowość słabo znana w Polsce i w Europie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 czerwca 2019, 14:22

  • 1
  • Powiększ tekst

Zaledwie 36 proc. Polaków i 32 proc. mieszkańców Europy jest świadomych, że banki mogą na wniosek klienta udostępnić konto zewnętrznym podmiotom. Perspektywa dzielenia się danymi finansowymi budzi silną niechęć - tylko 22 proc. Polaków wyraziłoby zgodę na udostępnianie danych, wynika z badania Finansowy Barometr ING.

Ponad połowa (53 proc.) Polaków nie słyszała o zmianach, które wniesie dyrektywa PSD2 już od połowy września tego roku, zaś w Europie wiedza o otwartej bankowości jest jeszcze mniej powszechna - tylko 32 proc. słyszało o niej, zaś 55 proc. nie.

Z otwartą bankowością jest tak, że ludzie w zasadzie o tym nie słyszeli - 1/3 słyszała, reszta nie. Niewiele osób dostrzega, że jest ona czymś użytecznym, w większości krajów ludzie nie widzą korzyści, płynącej z tej zmiany. Europejczycy mają duże opory dotyczące udostępniania swoich danych innym podmiotom - powiedział ekonomista ING Banku Śląskiego Karol Pogorzelski.

Z badania wynika, że tylko 26 proc. Polaków i 24 proc. mieszkańców Europy uważa, że możliwość udostępniania danych klientów przez banki zewnętrznym podmiotom jest czymś użytecznym.

Mimo tego, w ocenie ekonomisty ING BSK, Polska wydaje się obiecującym krajem dla otwartej bankowości, bo Polacy częściej niż mieszkańcy z innych krajów Europy korzystają z alternatywnych form płatności i innych niż oferowane przez banki usług finansowych.

Wynika to m.in. z faktu, że nie mamy waluty euro. Dlatego też Polacy, którzy podróżują korzystają chętnie z e-kantorów, które wymagają większej dozy zaufania. Polacy też stosunkowo chętnie przenoszą swoje środki z banku do banku w poszukiwaniu lepszego oprocentowania depozytów. Podobnie jest z kredytami” - powiedział Pogorzelski.

Spośród 15 krajów objętych badaniem, Polacy znaleźli się na drugiej pozycji (po Turcji) pod względem odsetka osób, które korzystają z innych dostawców usług finansowych niż bank, który wynosi 58 proc.. Na ostatniej pozycji znalazła się Francja z wynikiem 32 proc..

Z badania wynika, że użytkownicy bankowości mobilnej w Polsce za jej pomocą realizują praktycznie wszystkie operacje, których potrzebują. Odsetek 82 proc. takich odpowiedzi jest najwyższym dla wszystkich badanych krajów.

Bankowość mobilna osiągnęła dojrzałość i stała się codziennością, ale nie wyparła innych kanałów komunikacji z bankiem. Mobilna bankowość zmieniła też nasze zwyczaje - częściej sprawdzamy saldo konta, mamy bardziej sprecyzowane cele finansowe. Więcej czasu Polacy spędzają na myśleniu o pieniądzach - powiedział ekonomista ING BSK.

Niemal co trzeci Polak loguje się do aplikacji bankowej za pomocą odcisku palca lub głosu, średnia europejska wynosi 28 proc.. Największym zaufaniem badanych cieszy się dwustopniowe uwierzytelnianie - za bezpieczne uznaje je 81 proc. Polaków i 70 proc. mieszkańców Europy. Z kolei silne hasło cieszy się zaufaniem 74 proc. Polaków tj. więcej niż w przypadku metod biometrycznych.

Biometria upowszechnia się w Polsce i myślę, że ten odsetek będzie rósł. Barierą jest to, że ta forma autoryzacji jest uważana nie do końca za bezpieczną - uważa ekonomista ING BSK.

Zdecydowanie natomiast większość Europejczyków (oraz mieszkańców USA i Australii) jest niechętna podskórnym implantom jako metody potwierdzania tożsamości. Najwięcej zwolenników taka metoda ma w Turcji (24 proc. badanych odpowiedziało „zdecydowanie tak”), zaś w Polsce ten odsetek wynosi 6 proc. (31 proc. odpowiedzi: „zdecydowanie nie”).

Mieszkańcy Europy są podzieleni w podejściu do kwestii doradztwa finansowego ze strony programu komputerowego. Kraje Europy Północnej (Niemcy, Austria, Francja, Benelux) są mu raczej niechętne, podczas gdy kraje południowe i środkowej Europy są bardziej sprzyjające (najbardziej Turcja). W Polsce aż 45 proc. osób deklaruje, że byłaby zadowolona, gdyby program komputerowy analizował ich wydatki konsumpcyjne i proponował ich poprawę. Przeciwnego zdania było 24 proc. osób.

W przypadku robo-doradcy, który świadczyłby usługi doradztwa konsumpcyjnego niektórzy pewnie się zdecydują. Do robo-doradców inwestycyjnych niechęć jest bardzo silna, w ubiegłym roku było tak samo. Odsetek osób, gotowych powierzyć podejmowanie decyzji inwestycyjnych przez roboty pozostaje na poziomie poniżej 20 proc.. To oznacza, że Polacy nie są gotowi w pełni powierzać im zarządzanie swoimi inwestycjami i chcą zachować prawo do ostatecznej decyzji- uważa Pogorzelski.

Finansowy Barometr ING to cykliczne badanie Grupy ING. Obecna edycja została przeprowadzona w kwietniu br. w 15 krajach: Polska, Austria, Belgia, Czechy, Francja, Hiszpania, Holandia, Luksemburg, Niemcy, Rumunia, Turcja, Wielka Brytania, Włochy, USA i Australia. W badaniu wzięło udział 11 555 respondentów, w tym 1000 z Polski.

ISBnews, MS

Powiązane tematy

Komentarze