Niemiecki tenisista wyprzedaje majątek
Były niemiecki tenisista Boris Becker, trzykrotny zwycięzca Wimbledonu, będący od pewnego czasu w tarapatach finansowych, wystawił na aukcję 82 pamiątki sportowe, m.in. certyfikat mistrzostwa olimpijskiego zdobytego w deblu w 1992 r. w Barcelonie - poinformował angielski „Daily Mail”.
Inne cenne memorabilia to pierścień - pamiątka wprowadzenia w 2003 roku do Międzynarodowej Tenisowej Galerii Sławy, replika trofeum za zwycięstwo w Wimbledonie, medal otrzymany od Księcia Monako Rainera III w 1991 r. Są też mniej +poważne+ - skarpetki czy buty tenisowe z autografem złożonym tuż po tym, jak został ogłoszony bankrutem w 2017 r.
Aukcja kończy się 11 lipca, a wyprzedaż pamiątek wiąże się z rozwodem z drugą żoną Lilly i postępowaniem dotyczącym świadczeń alimentacyjnych wobec 9-letniego syna. Była para ogłosiła +rozejm+ w grudniu, a prawnicy obydwojga stwierdzili w oświadczeniu, że +pan Becker i pani Becker osiągnęli porozumienie w sprawie przyszłych uzgodnień dotyczących ich potomstwa+.
W czerwcu 2018 r. były tenisista próbował osłonić się immunitetem dyplomatycznym, aby uniknąć postępowania sądowego w związku ze swoimi długami w Wielkiej Brytanii. Immunitet miała mu zapewniać funkcja… „attache” do spraw sportu w Unii Europejskiej, powierzona przez… Republikę Środkowoafrykańską.
51-letni obecnie Becker jest najmłodszym w historii zwycięzcą Wimbledonu, w którym triumfował w wieku 17 lat. W całej karierze wygrał sześć turniejów Wielkiego Szlema i 49 ATP. Zarobił ponad 20 mln euro, ale fatalnie zarządzał i trwonił majątek. W czerwcu 2017 roku sąd w Londynie ogłosił go bankrutem.
Niemiec, który jest znanym pokerzystą, miał też problemy sądowe związane z długami w Hiszpanii (dotyczyły jego willi na Majorce), we Francji i w Szwajcarii. W 2002 roku niemiecki sąd skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu i 500 tys. euro grzywny za ok. 1,7 mln euro zaległych podatków.
SzSz(PAP)