Papież Franciszek: Czy wojny nie wybuchają dlatego, że ktoś pragnie sprzedawać broń?
Papież Franciszek zaapelował o dalsze modlitwy o pokój w Syrii oraz na całym Bliskim Wschodzie oraz o wyrzeczenie się przemocy, rozprzestrzeniania broni i nielegalnego handlu nią. Czy wojny nie toczą się po to, by sprzedać broń? - pytał.
"Poszukiwanie pokoju jest długim procesem, wymaga cierpliwości i wytrwałości" - mówił Franciszek
podczas niedzielnego spotkania z dziesiątkami tysięcy wiernych na modlitwie Anioł Pański w Watykanie.
Papież podziękował wszystkim, którzy w sobotę przyłączyli się do jego inicjatywy dnia postu i modlitw o pokój w Syrii, na Bliskim Wschodzie i na całym świecie. Dzień ten ogłosił w odpowiedzi na plany zbrojnej interwencji w Syrii.
"Dziękuję władzom cywilnym oraz członkom innych wspólnot chrześcijańskich i innych religii, mężczyznom i kobietom dobrej woli, którzy przeżyli momenty modlitwy, postu, refleksji" - powiedział. "Ale zaangażowanie trwa. Podążamy dalej z modlitwą i dziełami pokoju. Zachęcam was, by nadal modlić się o to, aby natychmiast ustały przemoc i zniszczenie w Syrii i by pracowano z odnowionym zaangażowaniem na rzecz sprawiedliwego rozwiązania bratobójczego konfliktu" - apelował Franciszek.
Następnie wezwał do modlitwy za inne kraje Bliskiego Wschodu: "Za Liban, by znalazł upragnioną stabilność i był wzorem koegzystencji, za Irak, by przemoc między frakcjami ustąpiła tam miejsca pojednaniu, za proces pokojowy między Izraelczykami i Palestyńczykami, by posuwał się naprzód ze zdecydowaniem i odwagą" - wymieniał papież. Mówił też o Egipcie i modlił się o to, by muzułmanie i chrześcijanie zaangażowali się razem na rzecz budowy społeczeństwa dla dobra całej ludności.
"Jest głębsza wojna, którą musimy prowadzić wszyscy! To mocna i odważna decyzja, by wyrzec się zła i jego pokus oraz wybrać dobro, gotowi zapłacić za to osobiście" - podkreślił Franciszek. Wyjaśnił: "To wymaga tego, by powiedzieć nie bratobójczej nienawiści i kłamstwom, którymi się posługuje, przemocy we wszystkich formach, rozprzestrzenianiu się broni i nielegalnemu handlowi
nią".
Papież wskazał, że to są wrogowie, z którymi należy walczyć, kierując się wyłącznie interesem pokoju i dobra wspólnego. Franciszek przypominając, że na świecie toczy się wiele wojen, zauważył: "Zawsze pozostaje wątpliwość - czy wojna tam lub tu nie jest przypadkiem wojną handlową po to, by sprzedać broń lub zwiększyć nielegalny handel nią".
(PAP)