Informacje

Sektor bankowy nie uniknie zwolnień. Ratunkiem repolonizacja?

Dariusz Styczek

Dariusz Styczek

Redaktor

  • Opublikowano: 8 października 2019, 17:00

  • Powiększ tekst

Polskie banki pod presją zagranicznych właścicieli prawdopodobnie nie unikną masowych zwolnień pracowników. Są dwa zasadnicze powody ku temu: spodziewana konsolidacja w sektorze oraz dalsza modernizacja technologiczna.

Fala zwolnień światowych gigantów bankowości trwa. Zapowiedzi są przerażające. Azjatycki gigant - HSBC szykuje wypowiedzenia dla 10 tys. pracowników,trwają redukcje w Deutsche Banku (18 tys.), będą też we francuskim Societe Generale. Polaków interesuje jednak przede wszystkim to co dzieje się z niemieckim Commerzbankiem, właścicielem polskiego mBanku.Zapowiedział on wystawienie na sprzedaż swoich udziałów w mBanku by znaleźć środki na modernizację swoich oddziałów i obsługi na głównych rynkach, przede wszystkim niemieckim. Z mapy ma zniknąć 200 coraz mniej rentownych stacjonarnych oddziałów niemieckiego giganta.

Według Andrzeja Powierży, analityka sektora bankowego z CitiHandlowy zauważa, że Commerzbank sprzedaje polską część swoje biznesu właśnie by zyskać środki na modernizację technologii, głównie pod kątem cyfryzacji oferty i obsługi klienta masowego. >

Commerzbank chce sprzedać mBank, aby pozyskać środki na modernizację swojego biznesu na rodzimym rynku w Niemczech mówi nam Andrzej Powierża.

Sprzedaż mBanku może mieć wpływ na cały polski sektor finansowy. Minister finansów Jerzy Kwieciński, coraz głośniej mówi o możliwej repolonizacji tego banku. Na razie nie wiadomo kto miałby być jej liderem. W grę mogą wchodzić tylko najwięksi gracze, bowiem cena 9 mld zł jest wysoka. Analitycy dlatego właśnie najbardziej stawiają na PKO BP, lub Grupę PZU. Zagraniczni gracze na razie nie ujawniają swoich intencji.

Zdaniem prezesa Pekao Michała Krupińskiego w sektor bankowy trudniej będzie wejść potencjalnym graczom, których jeszcze nie ma na tym rynku. Trudniej będzie także znaleźć kapitał typu private equity.

Co taka repolonizacja oznaczałaby? Z pewnością byłaby korzystna polskiego gospodarki, dając jej dostęp do kapitałów i oferty kredytowej tego banku. Bank z siedzibą w Polsce, z dominującym polskim właścicielem z pewnością jest przychylniej nastawiony do krajowych kredytobiorców, zwłaszcza jeśli chodzi o firmy. Andrzej Powierża, w rozmowie z portalem wGospodarce zwraca uwagę też na drugą stronę medalu. Mianowicie, konsolidacja oznaczałby zwolnienia części załogi przejmowanego banku. Ostrzega te, że nie jest korzystny dla sektora i gospodarki mariaż roli właściciela i regulatora rynku. A po repolonizacji banków do tego dochodzi.

Fuzje i przejęcia są koniecznością tak wynika z raportu firmy doradczej A.T. Kearney, który mówi, że w ciągu kolejnych kilku lat co dziesiąty bank europejski przestanie istnieć. Prognozy te potwierdza opinia prezesa Pekao Michała Krupińskiego

Na polskim rynku bankowym docelowo pozostanie około 4-6 najsilniejszych banków, ocenia Michał Krupiński w rozmowie z ISBnews.

Powody tego procesu są trzy: procesy konsolidacyjne w Europie, wysokie obciążenia regulacyjne i nakłady inwestycyjne przekładające się na presję na rentowność biznesu.

Z przy obecnych stopach zwrotu, nawet jeżeli regulator byłby bardziej przychylny niż wcześniej, bo nie są to stopy zwrotu oczekiwane przez tego typu fundusze. Polski rynek pokazał też, że będąc bankiem z pierwszej dziesiątki, trudno zbudować skalę bez akwizycji i na rynku pozostaną banki, które osiągnęły pewną skalę. Czynnikiem sprzyjającym konsolidacji sektora będą natomiast wysokie obciążenia regulacyjne.

Czytaj też:Czy czeka nas konsolidacja sektora bankowego?

Czytaj także:Repolonizacja: mBank na celowniku

Czytaj też:Szykują się potężne cięcia w sektorze bankowym

Dariusz Styczek

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych