GAZETA BANKOWA: Gra o milion klientów
W Polsce przebywa i pracuje grubo ponad milion obywateli Ukrainy, a środki kwartalnie transferowane przez nich z Polski za wschodnią granicę wynoszą średnio 3 mld zł. Czy dla polskich banków to potencjalnie żyła złota? - analizuje Marek Jaślan w „Gazecie Bankowej”
Polscy pracodawcy już dawno docenili potencjał pracowników z Ukrainy. Zatrudniają ich coraz chętniej, a niejeden z nich bardzo obawia się, że Ukraińcy mogą zdecydować się na wyjazd „za chlebem” np. do Niemiec. Są więc gotowi zaoferować im coraz wyższe stawki. W ciągu pięciu lat zarobki Ukraińców w Polsce zwiększyły się o ponad 70 proc. Tylko w tym roku wzrost wyniesie nawet 20 proc. – wynika z danych Personnel Service, która specjalizuje się zatrudnianiu Ukraińców na potrzeby pracodawców w Polsce. Jeszcze w 2014 roku średnie zarobki pracowników z Ukrainy utrzymywały się w okolicach 7,3 zł netto za godzinę, czyli były zbliżone do oferowanej wtedy stawki minimalnej. W ciągu pięciu lat wynagrodzenia Ukraińców zwiększyły się do poziomu oscylującego w okolicach 12 zł netto na godzinę . Jednak widoczną są znaczne różnice w zależności od branży; najwięcej płaci się w budowlance – nawet 18 zł netto na godzinę.
Z danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców wynika, w Polsce zezwolenie na pobyt długoterminowy ma 200 tys. Ukraińców. Większość z nich to osoby w wieku 20-39 lat. Dodatkowo kolejny milion przebywa w Polsce tymczasowo na podstawie wizy lub ruchu bezwizowego.
Pieniądze zarobione w naszym kraju masowo zaś wysyłają oni do kraju. Z danych Narodowego Banku Ukrainy wynika, że obecnie aż 33 proc wszystkich przekazów pieniężnych na Ukrainę pochodzi właśnie z Polski. Nasz kraj jest pod tym względem liderem choć jeszcze cztery lata temu najwięcej pieniędzy (26,4 proc. udziału) płynęło z Rosji, ale to zmienił konflikt ukraińsko-rosyjski. – Kwota pieniędzy, które Ukraińcy pracujący w Polsce wysyłają do kraju macierzystego, jest wyższa niż łączny napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych na Ukrainę – skomentował te szacunki Narodowego Banku Ukrainy na Twitterze Daniel Szeligowski, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Orange wchodzi do akcji
Tkwiący w tej grupie potencjał dostrzegli już operatorzy komórkowi działający w Polsce. W sierpniu Orange zaproponował użytkownikom aplikacji Mój Orange bezpłatne i bezpieczne wykonywanie transferów pieniędzy na Ukrainę. Operator ogłosił, że promocja na usługę trwa trzy miesiące od dnia pierwszej transakcji, którą należy wykonać między sierpniem a październikiem br. Możliwość transferów pieniężnych w aplikacji Mój Orange to efekt współpracy Orange z firmą PayUkraine, która ma ambicję stania się poważnym graczem w tym segmencie rynku. Jak szacuje PayUkraine dziś około 60 proc. Ukraińców przekazuje pieniądze do ojczystego kraju za pomocą kanałów cyfrowych. Pozostali preferują koperty, o których przekazanie proszą znajomych czy kierowców.
Krótko potem Cyfrowy Polsat w swoim pakiecie startowym zaoferował klientom z Ukrainy kod na darmowy przekaz pieniężny myRia&Euronet z Polski na Ukrainę przez aplikację myRia. Przy czym myRia to aplikacja wprowadzona na rynek w czerwcu tego roku przez firmę Ria, należącą do Euronetu, czyli największego na polskim rynku operatorów bankomatów. Ten zaś na początku tego roku postanowił przystosować bankomaty w Polsce pod kątem potrzeb klientów z Ukrainy poprzez dodanie ukraińskiego do listy obsługiwanych języków. W czerwcu zaś we współpracy z Ria Money Transfer,wprowadził usługę skierowaną do, którzy chcą przesłać pieniądze na Ukrainę, a więc w pierwszym rzędzie Ukrainców.
Odbywa się to tak, że po zainstalowaniu aplikacji na smartfonie oraz po dokonaniu rejestracji można zlecić przekaz pieniężny na Ukrainę. Przekaz następnie należy opłacić korzystając z karty płatniczej w bankomatach Euronet lub w oparciu o gotówkę we wpłato-bankomatach w Polsce bez konieczności posiadania rachunku bankowego. Przy bankomacie lub wpłato-bankomacie Euronet, konieczne jest wybranie opcji „myRia&Euronet” na ekranie powitalnym lub „transakcje bez karty”. Następnie należy wprowadzić wygenerowany kod transakcji (lub zeskanować kod kreskowy z aplikacji myRia przy użyciu czytnika zainstalowanego na bankomacie) i opłacić przekaz za pomocą karty lub gotówki. Po akceptacji transakcji wydrukowanie zostanie potwierdzenie. Opłata za każdy przekaz pieniędzy zaczyna się od 9 zł i jest uzależniona od wysokości przekazu i wyświetlana w aplikacji myRia. Po zaakceptowaniu transakcji opłata jest automatycznie potrącana z kwoty przekazu. Przekazane środki można odebrać w 20 tys. punktach partnerskich Ria Money Transfer na Ukrainie.
– Możemy mówić o rewolucji na rynku przekazów pieniężnych, ponieważ transakcja na linii urządzenie Euronet w Polsce – punkt Ria Transfer Money na Ukrainie to zupełnie nowa usługa. Co kluczowe, do dyspozycji naszych klientów 24 godziny przez 7 dni w tygodniu – komentował wprowadzenie usług Robert Midura, country manager Euronet Polska i dodawał. – Nie bez znaczenia jest z pewnością również to, że na Ukrainie gotówka jest gotowa do podjęcia niemal „od ręki”.
Co na to banki?
Czy to znaczy, że przebywający w Polsce Ukraińcy mają specyficzne potrzeby odnośnie usług finansowych, a banki nie widzą w tym dla siebie interesu iw tę lukę wchodzą operatorzy i takie firmy jak Euronet?
Jak wynika z przedstawionej w marcu tego roku analizy firmy Selectivv, specjalizującej się w profilowaniu danych o użytkownikach smartfonów i tabletów na potrzeby marketingu i badań smartfonach, około 95 proc. Ukraińców zatrudnionych legalnie w naszym kraju posiada polskie konto bankowe, a najczęściej używanymi aplikacjami bankowymi na smartfonach przez nich są te przygotowane przez PKO BP, następnie Pekao oraz mBank. (…)
Cały materiał o ofercie usług finansowych dla Ukraińców przebywających w Polsce oraz więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html