TYLKO U NAS
„Gazeta Bankowa”: Niemcy na zakręcie
W Niemczech przedwyborcze sondaże nie dają jasnego obrazu, kto po 26 września przejmie po Angeli Merkel kanclerski ster w Berlinie. We wrześniowym wydaniu „Gazety Bankowej” tematem numeru są możliwe polityczne i gospodarcze skutki wyborów parlamentarnych w Niemczech. Nowe wydanie najstarszego polskiego miesięcznika ekonomicznego w sprzedaży od czwartku 26 sierpnia.
„Brak przekonujących pomysłów politycznych jest sądząc po wyjątkowo nudnej i pozbawionej impetu kampanii wyborczej problemem wszystkich startujących w tym wyścigu partii. Wpadki, dużo PR-u i mało zawartości. Nic dziwnego więc, że liczba niezdecydowanych wyborców jest w sondażach większa niż kiedykolwiek. Nie wiadomo do końca o co kandydaci największych partii: Laschet, Barbock i Scholz w zasadzie walczą, poza osiągnięciem władzy. Ten brak entuzjazmu udzielił się europejskiej prasie, która z mniejszym zaangażowaniem niż zwykle śledzi zmagania kampanijne za Odrą. I to mimo iż te wybory sygnalizują koniec długich rządów „teflonowej kanclerz” Angeli Merkel, odchodzącej na polityczną emeryturę.” – recenzuje kampanię przedwyborczą Aleksandra Rybińska w komentarzu na łamach „Gazety Bankowej”.
Ceniona publicystka spraw międzynarodowych konkluduje: „[W Niemczech politycznie] „Wszystko się zmienia, by nic się nie zmieniło. Nie, jedno się zmieni. Ktokolwiek zastąpi Merkel będzie od niej, co najmniej początkowo, znacznie słabszy. Trudności z uformowaniem koalicji, a te mogą wystąpić biorąc pod uwagę, że trzy główne partie mają obecnie mniej więcej równe poparcie od 15 do 20 proc. Niemcy mogą więc przez dłuższy czas po wyborach być zajęte głównie sobą.” – twierdzi Aleksandra Rybińska.
„Kolejna fala pandemii nadchodzi, ale ekonomiści są optymistami” – pisze Piotr Rosik w tekście zatytułowanym „Pod presją Delty”. Zdaniem publicysty „Gazety Bankowej” wśród ekspertów panuje konsensus, że „nie zobaczymy już twardych lockdownów, a ludzie i firmy potrafią działać w reżimach sanitarnych”.
„Wariant Delta zaatakował – nie ma najmniejszych wątpliwości. Pytanie jednak, czy zagrozi światowej gospodarce w tak dużym stopniu, jak wariant Alfa? Czy rzeczywiście można spodziewać się twardych lockdownów ogólnokrajowych, z którymi wiązałby się m.in. częściowy zakaz przemieszczania się? Które branże i sektory mogą najbardziej ucierpieć w wyniku ewentualnych częściowych, branżowych lockdownów?” – pisze Piotr Rosik.
„Najbardziej narażone są branże usługowe: turystyka, transport, kultura masowa i rozrywka (kina, teatry, eventy), gastronomia. Zwraca on uwagę, że to oznacza, iż bardziej poszkodowane w przypadku powrotu lockdownów będą kraje południa Europy, gdzie udział tychże branż w PKB jest spory. Podkreśla, że mocna jesienna fala koronawirusa będzie miała ponownie wpływ na problemy z produkcją w krajach o niskim poziomie zaszczepienia, na podaż dóbr, problemy z łańcuchami dostaw, a tym samym na dalsze podnoszenie się stopy inflacji.”.
„Chcemy być technologiczni, ale jednocześnie empatyczni. LINK4 to swego rodzaju mariaż technologii i uczuć” – mówi „Gazecie Bankowej” Agnieszka Wrońska, prezes firmy ubezpieczeniowej LINK4 w rozmowie, którą przeprowadzili Maciej Wośko i Stanisław Koczot.
„Świadomość ubezpieczeniowa klienta kształtuje się głównie w wyniku negatywnych zdarzeń, gdy dochodzi do szkody. Dlatego my, jako ubezpieczyciele, powinniśmy być o krok wcześniej; nasza komunikacja z klientem musi być prosta i zrozumiała, proste muszą być procesy cyfrowe, za co LINK4 jest chwalony na rynku.” – stwierdza Agnieszka Wrońska.
Jej zdaniem „Technologia musi podążać za bieżącymi potrzebami, ale także uwzględniać informacje, które na rynku są coraz bardziej dostępne, by klient kupujący ubezpieczenie, nie musiał sam tego robić. (…) Nie chcemy przestraszyć ich jakimiś super rozbudowanymi pakietami, z których najprawdopodobniej nie skorzystają. Chcemy pokazać im raczej użyteczność niektórych opcji. LINK4 wybrał drogę oferowania mniejszych, ale bardzo praktycznych form ubezpieczeń.”
„Zakup potężnego arsenału 250 amerykańskich czołgów Abrams przez Wojsko Polskie wywołało szereg dyskusji na temat potencjału tej platformy. Czy Abramsy naprawdę są niezniszczalnymi maszynami i może wartość tej technologii jest przereklamowana?” – zastanawia się Arkady Saulski w tekście „Pancerna pięść”.
„Abramsy miałyby trafić do Polski już w przyszłym roku, co jest bardzo szybkim tempem wdrożenia nowych maszyn. Co więcej, Abramsy, którymi dysponować będzie Wojsko Polskie nie będą jedynymi czołgami tego typu, obecnymi w naszym kraju i zdolnymi do akcji, bo w składach US Army w Powidzu i innych bazach także ma znaleźć się kontyngent tych maszyn. Sama umowa opiewa nie tylko na dostawę czołgów, ale też obejmować ma zakup pakietu szkoleniowego, logistycznego, amunicji do dział etc. Do polskich żołnierzy trafią także wozy dowodzenia i wozy wsparcia” - podkreśla Arkady Saulski.
Omawiając walory nowej maszyny Wojska Polskiego autor „Gazety Bankowej” stwierdza: „Amerykanie mówią, iż Abrams to na polu bitwy „last tank standing”, czyli maszyna, która przetrwa wtedy, gdy wszystkie inne zostaną już zniszczone. (…) Nie można mieć więc wątpliwości co do tego, iż technicznie jest Abrams jednym z najlepszych czołgów na świecie i pod tym względem będzie bez wątpienia potężnym wzmocnieniem naszego wojska”.
Saulski konkluduje: „Przekaz, który idzie w świat jest klarowny: Polska ma nowe, wzmocnione wojska pancerne, jak również trwałe sojusze, zarówno te z USA jak i w obrębie NATO. Napaść na nasz kraj będzie więc potencjalnego agresora słono kosztować”.
„Oszustwa finansowe polegające na wyłudzaniu danych do logowania w usługach bankowości elektronicznej stają się coraz większym problemem dla sektora finansowego, a pandemia mocno zaaktywizowała przestępców do podejmowania takich prób. Jakimi sposobami próbują z tym walczyć banki?” – analizuje Marek Jaślan w tekście zatytułowanym „Plaga wyłudzeń danych do logowania”.
Autor „Gazety Bankowej” zwraca uwagę: „Coraz częściej cyberataki polegają na podszywaniu się pod pracowników banku i mające na celu przekonanie ofiary do zainstalowania oprogramowania do zdalnego zarządzania komputerem czy telefonem”. Co więcej „Cyberoszuści, aby zdobyć poufne dane podszywają się nie tylko pod banki, ale i pod Komisję Nadzoru Finansowego, Związek Banków Polskich czy Biuro Informacji Kredytowej.”. Publicysta zwraca wszakże uwagę, że „w większości przypadków sytuacje, w których klienci padają ofiarą różnego rodzaju oszustów i wyłudzaczy wynikają z braku przestrzegania przez samych klientów podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci”.
„Kreml jednym ruchem chce nadgonić lata „klimatycznego sceptycyzmu” jak i skłonić społeczność międzynarodową do zaproponowania Rosji łagodniejszych warunków dla jej własnej transformacji energetycznej” – wskazuje w „Gazecie Bankowej” Marek Budzisz, ekspert spraw wschodnich w tekście „Moskwa ryzykuje i stawia na wodór”.
Autor relacjonuje stanowisko części elit gospodarczych Rosji: „Anatolij Czubajs, specjalny pełnomocnik Władimira Putina ds. zrównoważonego rozwoju, przyjął nowe regulacje z zadowoleniem. Jest on zwolennikiem głębokiej restrukturyzacji rosyjskiej gospodarki, wręcz opowiada się, za docelową rezygnacją z paliw kopalnych. (…) Czubajs jest zdania, że Moskwa nie jest w stanie przeciwstawić się światowym trendom polegającym na stopniowym odchodzeniu od paliw kopalnych i jedyną nadzieją utrzymania dotychczasowej pozycji na światowym rynku surowców energetycznych jest przyłączenie się do nadchodzącej rewolucji, co więcej, stanięcie na jej czele. (…) Główną fantastyczną szansą dla Rosji jest wodór. To, co można zrobić w Rosji pozyskując wodór, jest geopolitycznie porównywalne z tym, co Rosja znaczy na rynku węglowodorów. Rosja jest w stanie utrzymać status wielkiego mocarstwa energetycznego, jeśli zastąpi eksport węglowodorów eksportem wodoru.”.
Marek Budzisz wskazuje jednak, że wodorowa ofensywa jest też w samej Rosji mocno krytykowana: „jedynym kto z pewnością „wygra” na przyjęciu przez Federację Rosyjską strategii wodorowej są Niemcy, a precyzyjnie rzecz ujmując niemiecki przemysł maszynowy, dla którego europejski rynek zbytu zaczyna być już zbyt mały. Oczywiście kontrolowane przez rosyjskich oligarchów firmy budujące nowe instalacje do produkcji wodoru również nieźle zarobią, ale państwo jako takie na tego rodzaju transformacji straci”.
Jednak zdaniem Marka Budzisza „mając przed sobą perspektywę kurczenia się rynku paliw tradycyjnych i obawiając niekorzystnych regulacji w zakresie śladu węglowego, jakie wprowadzić może Unia Europejska, a także borykając się z dramatycznymi własnymi problemami wywołanymi zmianami klimatycznymi Moskwa nie ma wyboru, musi „pójść do przodu”, zbudować kolejny obszar wspólnych interesów z partnerami z Europy Zachodniej. Tylko w ten sposób będzie mogła zarówno zająć korzystną pozycję w zmieniających się łańcuchach dostaw jak i zabiegać o złagodzenie warunków „przejścia” na nowe technologie, o dostępie do nich nie zapominając. W przypadku Nord Stream 2 to się udało”.
W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” przeczytamy także o szturmie spółek debiutantów na warszawski parkiet, o tym, czy kosmiczny projekt internetowy Elona Muska będzie panaceum na problemy z dostępem do sieci w Polsce, kto złapie wiatr w śmigła na polskim wybrzeżu Bałtyku, jak będzie wyglądał hybrydowy gaudeamus oraz o firmie, która ubierała „Orły Górskiego” i rzesze Polaków.
„Gazeta Bankowa” – najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, historia polskiej gospodarki.
Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” w sprzedaży od czwartku 26 sierpnia, także w formie e–wydania. Szczegóły na http://www.gb.pl/e–wydanie–gb.html KLIKNIJ TUTAJ