Informacje

Mińsk / autor: Pixabay.com
Mińsk / autor: Pixabay.com

Gra pozorów Łukaszenki

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 października 2019, 12:40

    Aktualizacja: 25 października 2019, 12:43

  • Powiększ tekst

Białoruś nie prowadzi z Moskwą rozmów na temat kredytu wartego 600 mln dolarów, ma zapewnione środki na bieżący rok i nie ma zapotrzebowania na „polityczne kredyty” - powiedział w piątek białoruski minister finansów Maksim Jermałowicz.

Nie uwzględniamy kredytu od Rosji jako źródła finansowania, w związku z tym nie prowadzimy rozmów na temat tego kredytu. Nie wnioskowaliśmy do strony rosyjskiej o ten kredyt i nie liczymy na niego - oświadczył Jermałowicz, cytowany przez agencję BiełTA.

Według ministra Białoruś ma zapewnione źródła finansowania na bieżący rok i „jasność co do źródeł finansowania w 2020 roku”. „Dlatego absolutnie nie ma zapotrzebowania na jakiekolwiek kredyty polityczne” - dodał.

Czytaj także: Łukaszenka kokietuje Putina

Jermałowicz powiedział, że Mińsk liczy na otrzymanie jeszcze w tym roku kredytu z Chin o równowartości 500 mln dol.

19 października minister finansów Rosji Anton Siłuanow oświadczył, że Moskwa może w ogóle nie udzielić Białorusi wartego 600 mln dol. kredytu, o którym wcześniej toczyły się rozmowy. Dodał wtedy, że kredyt nie jest związany z prowadzonymi przez państwa negocjacjami na temat pogłębionej integracji.

Mińsk starał się o ten kredyt od Rosji, by spłacić swoje wcześniejsze zobowiązania wobec sojusznika. Wstępna decyzja rosyjskiego rządu w tej sprawie zapadła w kwietniu br.

W czerwcu białoruski minister finansów mówił, że „Rosja łączy przyznanie Białorusi kredytu w wysokości 630 mln dol. z procesami integracyjnymi”.

Moskwa nalega na „pogłębianie integracji” i uzależnia dalsze gospodarcze wsparcie dla Białorusi od realizacji zapisów umowy z 1999 roku o powstaniu państwa związkowego.

Program integracji Białorusi i Rosji parafowali wstępnie szefowie rządów 6 września. Po uzupełnieniu ogólnego programu o sektorowe „mapy drogowe” ma on być w grudniu zatwierdzony przez prezydentów obu krajów, Alaksandra Łukaszenkę i Władimira Putina.

Plany integracyjne niepokoją wielu ekspertów w Mińsku. Obawy budzi także fakt, że parafowany przez rządy program integracji nie został opublikowany.

PAP, KG

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych