500 mln zł z budżetu na ubezpieczenia w rolnictwie
W projekcie budżetu na 2020 r. na ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich zaplanowano środki w wysokości 350 mln zł. Dodatkowo 150 mln zł ma pochodzić ze środków pozyskanych z zagospodarowania mienia Własności Rolnej Skarbu Państwa - poinformował PAP w piątek resort rolnictwa.
Budżet państwa od kilku lat dopłaca do składki ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. W 2016 r. wydano na ten cel - 208 mln zł, 2017 r. - ponad 400 mln zł, a w 2018 r. - ponad 453 mln zł. W bieżącym roku zakłada się wykorzystanie środków na poziomie 500 mln zł.
Dopłata budżetowa - to 65 proc. składki.
Małe zainteresowanie producentów rolnych zawieraniem umów ubezpieczenia związane jest z wysokością stawek taryfowych oferowanych przez zakłady ubezpieczeń tłumaczy resort.
Ministerstwo informuje, że w ramach konkursu GOSPOSTRATEG z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju podpisano umowę na realizację projektu pt.: „Ubezpieczenia gospodarcze w holistycznym zarządzaniu ryzykiem w rolnictwie zorientowanym na zrównoważenie, wdrażanie innowacji i technologii oraz przeciwdziałanie zmianom klimatu”. Chodzi o wypracowanie rozwiązań zwiększających efektywność i racjonalność wydatkowania środków budżetowych na oferowane rolnikom produkty ubezpieczeniowe i poszerzenie ich listy. Dopiero po przetestowaniu tych nowych produktów ubezpieczeniowych będzie można zmienić obecne regulacje prawno-administracyjne.
Zaprojektowane produkty ubezpieczeniowe staną się składnikiem szerszej konstrukcji systemu holistycznego zarządzania ryzykiem w polskim rolnictwie. Cele mogą być osiągnięte w trzyletnim okresie, poprzez realizację w nim trzech zadań, których wspólną częścią będzie proces stopniowego dochodzenia do nadającego się do praktycznego wdrożenia zestawu pięciu produktów ubezpieczeniowych. Będzie on składał się z aktualizacji bieżącej oferty, instrumentów stabilizowania przychodów, ubezpieczania nadwyżek i dochodów, kontraktów indeksowych oraz alternatywnych schematów subsydiowania krajowych ubezpieczeń rolnych poinformował resort rolnictwa.
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wziął udział w czwartek w Walnym Zgromadzeniu Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych TUW. Jest to jedna z firm, które zajmują się ubezpieczeniami rolnymi. Zdaniem szefa resortu, „jest instytucją opartą o zasadę wzajemności ubezpieczeniowej, najlepiej sprawdzającą się od wielu lat w ubezpieczeniach rolnych”.
„Przed polskim rolnictwem stoi bardzo trudne wyzwanie zbudowania sprawnego systemu ubezpieczeniowego, zarówno ubezpieczeń majątkowych rolniczych, jak również nowatorskiego systemu ubezpieczeń dochodu rolniczego” - stwierdził Ardanowski podczas tego spotkania i zaprosił Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW do współpracy w budowaniu nowoczesnych, odpowiadających również możliwościom ekonomicznym polskich rolników, systemów ubezpieczenia.
Według obowiązujących przepisów, rolnik musi sam zdecydować, jakie uprawy chce ubezpieczyć i od jakich zjawisk atmosferycznych. W październiku 2018 r. Sejm znowelizował ustawę o ubezpieczeniach, tak by zachęcić rolników do zawierania polis od ryzyka suszy poprzez wprowadzenie tzw. mechanizmu franszyzy redukcyjnej. Oznacza to, że producenci rolni, którzy chcą ubezpieczyć się od suszy, sami mogą wybrać poziom zmniejszenia odszkodowania o: 20, 25 albo 30 proc. sumy ubezpieczenia w zamian za niższą składkę.
Krajowe przepisy zobowiązują rolnika do ubezpieczenia co najmniej połowy powierzchni swoich upraw, na które otrzymuje on dopłaty bezpośrednie. W Polsce jest ponad 14 mln hektarów gruntów ornych; w 2017 r. ochroną ubezpieczeniową było objętych 3,3 mln ha upraw rolnych.
W 2019 r. rolnicy mogli wykupić polisy w pięciu zakładach ubezpieczeniowych.
(PAP), DS