Muzułmanie oskarżają: brytyjscy politycy tolerują "Islamofobię"
Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii (MCB) - główna federacja organizacji muzułmańskich w tym kraju - oskarżyła we wtorek rządzącą Partię Konserwatywną o „zaprzeczanie, odrzucanie i nieuczciwość” w kwestii islamofobii w szeregach tego ugrupowania.
Według MCB, Partia Konserwatywna „przymyka oko na ten typ rasizmu” i nie podejmuje działań w celu wyeliminowania go.
Oświadczenie MCB to pośrednia odpowiedź na słowa naczelnego rabina Wielkiej Brytanii Ephraima Mirvisa, który w artykule opublikowanym we wtorek na łamach dziennika „Times” zarzucił opozycyjnej Partii Pracy głęboko zakorzeniony antysemityzm i stwierdził, że zdecydowana większość brytyjskich Żydów zaniepokojona jest perspektywą przejęcia przez nią władzy w wyborach 12 grudnia.
MCB dodała, że brytyjscy muzułmanie zgadzają się ze słowami naczelnego rabina, który wezwał, by „zagłosować zgodnie z sumieniem”. Według organizacji, komentarz naczelnego rabina „podkreśla jak ważne jest wypowiadanie się na temat rasizmu, z którym mamy do czynienia, przy jednoczesnym zachowaniu naszego bezstronnego stanowiska”.
„Dla wielu muzułmanów jest oczywiste, że Partia Konserwatywna toleruje islamofobię, pozwala jej się rozkwitać w społeczeństwie” - oświadczyła MCB, która skupia około 500 meczetów, instytucji edukacyjnych oraz organizacji muzułmańskich.
Do zarzutów MCB odniósł się minister finansów Sajid Javid, który sam wywodzi się z muzułmańskiej rodziny. Zapowiedział, że te oskarżenia zostaną potraktowane bardzo poważnie i jeszcze przed końcem bieżącego roku wszczęte zostanie wewnątrzpartyjne dochodzenie w tej sprawie.
„Jako Partia Konserwatywna nigdy nie będziemy pozwalać na jakąkolwiek nienawiść do jakiejkolwiek osoby z jakiegokolwiek powodu i musimy podejmować działania, istotne działania. Ale chcę się upewnić, że jako partia robimy wszystko, co w naszej mocy i dlatego też będziemy prowadzić niezależne dochodzenie” - oświadczył Javid.
Czytaj też: Niemcy boją się islamu
PAP, KG