Informacje

www.sxc.hu / autor: www.sxc.hu
www.sxc.hu / autor: www.sxc.hu

Francuskie, budżetowe zamieszanie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 listopada 2019, 06:03

    Aktualizacja: 27 listopada 2019, 08:17

  • Powiększ tekst

Zdominowany przez prawicową opozycję francuski senat przyjął we wtorek pierwszą część projektu budżetu na 2020 rok, która zakłada spadek o 5 mld euro przychodów z podatków dochodowych oraz wzrost gospodarczy na poziomie 1,3 proc. PKB, tj. o 0,1 pkt proc. mniej niż w 2019 roku.

Za przyjęciem projektu pierwszej części ustawy budżetowej głosowało 195 senatorów, 19 było przeciw, a 130 wstrzymało się od głosu. Cały tekst budżetu zostanie poddany pod głosowanie 10 grudnia. Budżet musi zostać ostatecznie przyjęty do końca grudnia.

CZYTAJ TEŻ: CBA teraz bada instytucje w Poznaniu

Projekt ustawy budżetowej jest odpowiedzią na istniejący od roku oddolny ruch społeczny „żółtych kamizelek”, którego sztandarowym postulatem jest obniżenie obciążeń podatkowych o 5 mld euro dla 17 mln gospodarstw domowych oraz podtrzymanie zniesienia podatku mieszkaniowego dla 80 proc. gospodarstw domowych od 2020 r. i dla 100 proc. w 2023 r.

Projekt opiera się na założeniu wzrostu gospodarczego 1,3 proc. w 2020 roku wobec 1,4 proc. oczekiwanych w 2019 roku. Powodem obniżenia prognozy jest znaczne spowolnienie gospodarki światowej i strefy euro, ale także napięcia handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Chinami oraz obawy związane z Brexitem.

Projekt zakłada deficyt budżetowy w wysokości 2,2-proc. „To prawda, że powiedzieliśmy, że obniżymy deficyt szybciej, ale prowadzimy naszą politykę w oparciu o rzeczywistość, a nie rachunkowość” - bronił założeń budżetowych minister ds. wydatków publicznych Gerald Darmanin. Deficyt budżetowy Francji pozostanie w przyszłym roku na wyjątkowo wysokim poziomie: 93,1 mld euro. Dla porównania - w 2017 r. wynosił on 67,7 mld euro.

Budżet zakłada dług publiczny na poziomie 98,7 proc. PKB (98,8 proc. w 2019 r.).

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych