Olimpijski maraton nie w Tokyo ale w Sapporo. Będzie zwrot za bilety
Organizatorzy igrzysk w Tokio 2020 będą zwracać kibicom pieniądze za bilety na biegi maratońskie z powodu przeniesienia rywalizacji z Tokio do Sapporo, gdzie nie ma możliwości zapewniania fanom miejsc na trybunach, tak jak w stolicy Japonii - poinformowano.
Maraton i chód olimpijski zostały przeniesione z Tokio do Sapporo ze względu na niższe temperatury panujące w sierpniu na północy Japonii w porównaniu do upałów nawiedzających od kilku lat, właśnie w tym okresie, stolicę „Kraju Kwitnącej Wiśni”.
Start maratonu może się odbyć w Sapporo w prestiżowym Odori Park, miejscu, z którego widać 147-metrową Sapporo TV Tower z elektronicznym zegarem odliczającym czas. Największym problemem tej lokalizacji jest właśnie wydzielenie miejsc dla kibiców i zbudowanie trybun.
Zwrot pieniędzy za bilety na bieg maratoński mężczyzn nie będzie nastręczał kłopotów, bo były to osobne wejściówki, których ceny wahały się od 2500 do 6000 jenów. Problemem będą środki wydane na bilety na maraton pań, bowiem takie sprzedawano w pakiecie z innymi wydarzeniami lekkoatletycznymi, m.in. finałem kobiet w pchnięciu kulą, kwalifikacjami mężczyzn w biegu na 400 metrów. Takie bilety kosztowały od 5000 do 30000 jenów.
Igrzyska w stolicy Japonii rozpoczną się 24 lipca, a zakończą się 9 sierpnia 2020.
(PAP), DS