Duże opóźnienia na odcinku autostrady A1 w kujawsko-pomorskiem i jeszcze większe kłopoty z trasą S5
Minimum rok będą wynosić opóźnienia przy budowie autostrady A1. Wszystko przez to, że trzeba rozpisać nowy przetarg, a to z kolei opóźni ponowne rozpoczęcie prac przynajmniej do wiosny przyszłego roku. Do tego czasu niewiele na budowie będzie się działo.
Przez najbliższe 3 lata żaden z budujących dotąd autostradę A1 w województwie kujawsko-pomorskim nie będzie mógł startować w przetargach ogłaszanych przez GDDKiA. Kilka dni temu, GDDKiA wypowiedziała polsko-irlandzkiemu konsorcjum dwie umowy na budowę trzech odcinków A1 od Torunia do Kowala. Problemy dotyczą odcinków Czerniewice-Odolion (11,4 km), Odolion-Brzezie (23,1 km) oraz Brzezie–Kowal (29,5 km).
Eksperci mówią, że realny termin oddania spornego odcinka to wrzesień 2013 roku, i to przy założeniach, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nawet gdyby tak było, oznacza to, że w porównaniu z planowanym otwarciem, będziemy świadkami ponad rocznego opóźnienia.
Równie duże kłopoty są z trasą S5. Droga, która miała zostać ukończona na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, jest gotowa tylko w części. Dodatkowo po Euro 2012 entuzjazm opadł i marszałkowie dwóch województw, przez które ma przebiegać trasa łącząca autostrady A1 i A2, napisali specjalny list intencyjny.
Samorządowcy chcą, aby S5 została wpisana na rządową listę dróg priorytetowych. Uważają, że jest to kluczowa droga dla komunikacji północ-południe.
lw, TVN24, Money.pl