Do FUS wpłynęło o 22 mld zł więcej
W tym roku sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest bardzo dobra z punktu widzenia pokrycia przez składki wydatków - powiedziała w piątek w Karpaczu prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
Prezes ZUS wzięła udział w debacie „Ubezpieczenia społeczne, a polska gospodarka”, w ramach odbywającego się w Karpaczu (Dolnośląskie) IV Forum Przemysłowego.
Prof. Uścińska powiedziała, że w tym roku Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (FUS) jest w bardzo dobrej sytuacji biorąc pod uwagę pokrycie przez składki wydatków.
Składka jest płacona do FUS nie od ZUS, więc patrzymy jaka jest sytuacja FUS, za zarządzanie którym odpowiada ZUS” - mówiła Uścińska.
Prezes poinformowała, że w tym roku do FUS wpłynęło o 22 mld zł więcej ze składek niż w ubiegłym roku.
Bardzo dobra jest sytuacja, jeśli chodzi o fundusz wypadkowy, mamy nadwyżkę w funduszu rentowym, a deficyty w funduszu chorobowym i emerytalnym - mówiła.
Prof. Uścińska dodała, że w przyszłym roku wpływy do FUS przewidywane są na poziomie 215 mld zł.
Będzie przy tym tylko 26 mld dotacji, to najniższa dotacja, ponieważ z prognoz wynika, że możemy taką właśnie przyjąć do planów finansowych GUS - podkreśliła.
Prezes podkreśliła przy tym, że zupełnie innym problemem jest kwestia wyzwań, które stoją przez FUS w dalszej perspektywie. „Chodzi o problemy demograficzne, przed którymi stoją wszystkie państwa UE, czyli pogarszająca się relacja między osobami aktywnymi zawodowo i nieaktywnymi zawodowo” - mówiła profesor. Według danych przez nią przedstawionych w 2060 r. na 60 osób nie aktywnych zawodowo będzie 100 osób pracujących, a w kolejnych latach 80 na 100 aktywnych.
Zdaniem Uścińskiej, to są problemy, nad którymi trzeba dyskutować, szukać odpowiedzi, w jakim stopniu publiczny system emerytalny ma zaspokajać, zabezpieczać dochody na starość; na pewno w stopni podstawowym. Ale powstaje pytanie, jakie trzeba podjąć decyzje, żeby świadczenia emerytalne zachowały co najmniej poziom minimalny, z naszych prognoz jasno wynika, że powinna nastąpić dywersyfikacja źródeł, z których pochodzą świadczenia emerytalne.
Prof. Uścińska poinformowała, że dwa tygodnie temu przekroczono w Polsce liczbę 6 mln osób w systemie emerytur publicznych.
Widzimy, że przybywa nam świadczeniobiorców, którzy mają minimalną emeryturę, mają krótki straż pracy i przybywa tych, którzy nie mają minimalnej emerytury, bo nie mają stażu 20-25 lat - powiedziała prezes ZUS.
ak, PAP