"Allah Akbar - Wojna i Pokój w Iraku"
Książka, która pozwala zrozumieć, co dzieje się w Iraku i na Bliskim Wschodzie. „Allah Akbar” Witolda Repetowicza.
Zabicie przez Amerykanów szefa irańskich elitarnych oddziałów Al Quds generała Kasema Sulejmaniego na lotnisku w Bagdadzie sprawiły, że świat przypomniał sobie o Iraku. Tym, którzy chcą bliżej poznać skomplikowaną sytuację kraju rządzonego przez Saddama Husseina, polecam książkę dziennikarza i korespondenta PAP Witolda Repetowicza. „Allah Akbar” pozwala zrozumieć zawikłane losy współczesnego Iraku i pokazuje problemy tej części Bliskiego Wschodu.
Spojrzenie Witolda Repetowicza na Irak jest spojrzeniem człowieka, który wie, o czym pisze. Poznał ten kraj dzięki licznym podróżom, spotkaniom z przywódcami politycznymi, religijnymi i wojskowymi oraz ze zwykłymi ludźmi. Rozmawiał z żołnierzami i ochotnikami walczącymi z terrorystami spod czarnej flagi zbrodniczego Państwa Islamskiego. Pytał, słuchał, obserwował, a spostrzeżenia na temat spraw politycznych, religijnych, społecznych, militarnych, przelał na karty książki.
Repetowicz był na linii frontu z szyickimi milicjami Al-Haszd asz-Szaabi, w Nadżafie, religijnym centrum szyitów, przyjął go sam mardża Muhammad Sa’id al-Hakim. Spotykał się też z turkmeńskimi uchodźcami z Niniwy i jako pierwszy zachodni dziennikarz pojawił się w wyzwolonej od dżihadystów starożytnej Hatrze.
W książce „Allah Akbar” obala mity i fałszywe obrazy Iraku. Choćby główne, które mówią, że to państwo sztuczne, a tylko Saddam Hussein był w stanie zapewnić w kraju porządek i ład.
Niemal codziennie spotykam się z opiniami na temat Iraku, które z rzeczywistością niewiele mają wspólnego. Przekonanie, z jakim są prezentowane, sugerowałoby niezwykle szeroką i dogłębną wiedzę na temat tego kraju. Jednak im większa pewność towarzysząca wygłaszaniu stereotypowych poglądów, tym większe prawdopodobieństwo, że wyrażający je nigdy nie był w Iraku - ocenia Repetowicz.
Autor pokazał złożoność irackiej sytuacji wynikającą z różnic religijnych (także w ramach świata muzułmańskiego) oraz różnic etnicznych i kulturowych. Wszystko to osadza w kontekście stosunków międzynarodowych. Sporo miejsca poświęcił największemu narodowi bez własnego państwa, Kurdom, którzy oprócz części Iraku zamieszkają terytorium Syrii, Turcji i Iranu.