Informacje

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało wprowadzenie tzw. podatku cukroweg / autor: Shutterstock
Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało wprowadzenie tzw. podatku cukroweg / autor: Shutterstock

KUPS alarmuje: opłata cukrowa to kolejne uderzenie w polskie sadownictwo i konsumentów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 stycznia 2020, 13:41

  • Powiększ tekst

Proponowane przez resort zdrowia rozwiązania prawne uderzają w polską gospodarkę, w szczególności szkodzą polskim rolnikom i sadownikom, producentom napojów oraz nektarów owocowych i warzywnych, a także konsumentom – ostrzega Julian Pawlak, prezes Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało wprowadzenie tzw. podatku cukrowego, który ma obowiązywać już od 1 kwietnia 2020 roku. Resort argumentuje, że to element planu walki z nowotworami i narzędziem do walki z otyłością. Nowej daninie sprzeciwiają się jednak branże rolnicza i sadownicza. Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków i osiem wiodących organizacji rolniczych w Polsce skierowało pismo do Ministerstwa Zdrowia oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Podatek cukrowy dyskryminuje branżę napojową

Zdaniem branży rolniczej i sadowniczej podatek w sposób wybiórczy i  dyskryminacyjny obciąża tylko jedną kategorię spożywczą - która zużywa tylko ok. 19% cukru spożywanego w Polsce i branżę, która w ostatnich latach zrobiła najwięcej w zakresie reformulacji swoich produktów, wprowadzając np. linie napojów bez dodatku cukru. Ministerstwo Zdrowia wprowadza klin i podziały wśród przedsiębiorców na branże uprzywilejowane oraz dyskryminowane. W efekcie, producenci np. polskich napojów owocowych i warzywnych z wysoką zawartością soku oraz nektarów będą ponosili opłaty, z których zwolnione zostały całkowicie branże zajmujące się produkcją słodyczy, dosładzanego piwa, mieszanek piwa ze słodkimi napojami typu radler. Rząd otwiera tym samym furtkę dla słodzonych napojów alkoholowych, promując ich konsumpcję.

W ewidentnej sprzeczności z celami prozdrowotnymi, nakreślonymi w ustawie jest także zupełne pominięcie innych kategorii, które zawierają cukier oraz segmentu napojów alkoholowych typu piwa smakowe oraz radlery. Uważamy, że nie spełni ona swojej roli pod kątem aspektów zdrowotnych, a przyczyni się do nieodwracalnych negatywnych skutków ekonomicznych i ma charakter wyłącznie fiskalny. Te rozwiązania – które proponuje ustawa wprowadzająca opłatę a de facto podatek cukrowy – są dla branży zajmującej się produkcją napojów z wysoką zawartością soku owocowego i nektarów niekorzystne oraz mogą na trwałe zmienić strukturę polskiego rolnictwa i branży sokowniczej – podkreśla Julian Pawlak.

Konsumenci będą płacić więcej, a efekt zdrowotny nie zostanie osiągnięty

Według KUPS instytucje odpowiedzialne za zdrowie publiczne powinny się skupić na właściwej edukacji, promowaniu produktów o zbilansowanej wartości odżywczej idąc za przykładem krajów borykających się z większym problemem otyłości, w których nie wprowadzono fiskalnych obciążeń. Stawia się tam na edukację, promocję zdrowej diety i aktywnego trybu życia. Niemcy przykładowo wspierają aktywność stosując niskie stawki VAT na usługi fitness, a część wydatków na sport można odliczyć od podatku. Stowarzyszenie dodaje, że napoje ewidentnie nie są głównym źródłem cukru spożywanego przez Polaków. Zużycie cukru przez producentów wszelkiego rodzaju napojów (włączając w to napoje gazowane, energetyki, ice tea i ice coffee) wynosi 350.000 ton rocznie, podczas gdy producenci słodyczy sprzedawanych na naszym rynku (wyrobów czekoladowych, cukierniczych i ciastkarskich, słodyczy, lodów) zużywają blisko 450.000 ton cukru na rok. Powyższe obiektywne dane zadają kłam twierdzeniu, że tylko napoje słodzone odpowiadają w szczególny sposób za otyłość społeczeństwa i powinny być potraktowane w sposób dyskryminujący.

Nałożenie nowej daniny na branżę spowoduje znaczne ograniczenie spożycia napojów. W efekcie wraz ze spadkiem popytu, nawet o blisko 37%, pojawi się groźba ograniczenia zatrudnienia w małych i średnich przedsiębiorstwach produkujących napoje. Ponadto, zdaniem KUPS, może nastąpić dodatkowy wzrost kosztów energii, surowców, opakowania, kosztu pracy, czy kaucji na butelki. Jeśli wszystko to zostanie wprowadzone to branża napojowa będzie miała kryzys. Nowa danina spowoduje upadłość wielu firm szczególnie małych i średnich.

Ustawa procedowana w trybie ekspresowym, nie służy nie tylko branży, ale też konsumentom. Ci ostatni będą zmuszeni do ponoszenia wyższych wydatków na zakup swoich ulubionych produktów. Napoje po podwyżce podatku zdrożeją o ok. 1,2-1,40 zł na litrze, w zależności od punktu sprzedaży. Dodatkowe obciążenia fiskalne zahamują również trend związany z reformulacją produktów, tym samym Ministerstwo Zdrowia nie osiągnie celów zakładanych przez ustawę. Nowa danina m.in. na nektary i napoje owocowe i warzywne z wysoką zawartością soku (minimum 20%) drastycznie obniży produkcję tradycyjnych polskich wyrobów, które są unikatowe na skalę europejską. Proponowana opłata, która w rzeczywistości jest nowym podatkiem, to krok wstecz, hamujący promocję postaw prozdrowotnych i zniechęcająca do konsumpcji produktów wartościowych, na rzecz produktów niższej jakości. Instytucje odpowiedzialne za zdrowie publiczne powinny się skupić na właściwej edukacji, promocji zdrowej diety i aktywnego trybu życia.

Podatek cukrowy – jak działa w innych państwach

KUPS przypomina, że większość krajów Unii Europejskiej nie wprowadziło tzw. podatku cukrowego. A jeżeli już, to obciążenie proponowaną opłatą w Polsce w stosunku do siły nabywczej polskiego konsumenta jest kilkukrotnie wyższe niż w przypadku bogatych krajów zachodniej Europy, które zdecydowały się na wprowadzenie opłaty. Przykładowo, podczas gdy stawka opłaty w Polsce wynosiłaby 0,16 €/l lub 0,21€/l (w przypadku napojów słodzonych co najmniej dwoma rodzajami substancji słodzących jak zakładał resort zdrowia w pierwotnym kształcie ustawy), przy średnich zarobkach 982 €, w Belgii ww. wartości wynoszą odpowiednio 0,119 €/l opłaty wobec 3873 € zarobków, a we Francji 0,075 €/l opłaty przy zarobkach 3137 €. Innymi słowy konsument polski zostanie obciążony opłatą relatywnie pięciokrotnie wyższą niż konsument belgijski i ośmiokrotnie wyższą niż konsument francuski.

Żaden z krajów sąsiadujących z Polską nie wprowadził podatku cukrowego. 7 państw w UE wprowadziło różne podatki dot. cukru. W Danii, która wycofała się z podatku cukrowego, jednym z argumentów było to, że konsumenci robili zakupy napojów w dużych ilościach poza granicami kraju. Natomiast na Węgrzech z podatku wyłączono soki, napoje z udziałem owoców i warzyw o wysokości powyżej 25% – mówi Pawlak.

Czytaj też: Czy doczekamy się podatku od powietrza? GIS tłumaczy się z podatku cukrowego

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych