Glapiński: Jesteśmy silnym państwem i damy sobie radę
W Kancelarii Premiera zaprezentowano założenia pakietu pomocowego nazwanego „Tarczą Antykryzysową”. Obecny na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński poinformował o uruchomieniu skupu obligacji skarbowych
Życzę wszystkim zdrowia, to jest najważniejsze. Państwo polskie jest w bardzo dobrej sytuacji, także finansowej. Jestem pierwszym prezesem Banku, który ma to szczęście, że jeździ za granicę i o nic nie prosi, o prolongaty, o kredyty. Jesteśmy silnym państwem i damy sobie radę z jakimś tam koronawirusem - powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas prezentacji „Tarczy Antykryzysowej” w Kancelarii Premiera**
Jak ocenił prezes NBP, ten zakup obligacji będzie się bardzo silnie rozwijał na pewno w najbliższych dniach, tygodniach, miesiącach. Zasilanie repo też będzie się na pewno bardzo rozwijać - ocenił Glapiński.
To jest właściwie standard wszystkich banków centralnych - to, co zrobiliśmy. Tym razem się nie różnimy od innych banków centralnych, bo zwykle nasze działania były trochę inne, bo cały czas mieliśmy i mamy z resztą dodatnie stopy procentowe. Inne banki centralne są na zerowych stopach, praktycznie czasami na ujemnych - nie mają tego podstawowego mechanizmu, które my wykorzystaliśmy, że obniżyliśmy - dodał.
Prezes NBP poinformował, że aukcja zakupu obligacji planowana jest na czwartek.
Jeżeli coś nie będzie działać, to będziemy robić różnego rodzaju poprawki. NBP, zachowując swoją suwerenność, niezależność, niepodległość, działając w ramach prawa, które jest ustanowione dla banków centralnych współdziała w pełni oczywiście z rządem w realizacji tego wielkiego zadania, jakim jest powstrzymanie gospodarczych finansowych skutków kryzysu - mówił prezes NBP. - Ten kryzys jest rzeczywiście bardzo mocny, będzie chyba głęboki, bo na razie jest jaki jest, ale bez przesady. Chciałbym powtórzyć to, co mówił premier - damy sobie radę, państwo jest do tego dobrze przekonane - dodał.
Jednocześnie prezes NBP, jak sam określił, chciał wlać optymizm i podkreślał, że państwo jest dobrze przygotowane.
Damy sobie radę, państwo jest dobrze do tego przygotowane. Na czele państwa stoi pan prezydent Andrzej Duda, pan premier Mateusz Morawiecki i zarząd Narodowego Banku Polskiego. Nie jesteśmy tym jakoś zaszokowani, byliśmy przygotowani na jakiś kryzys. Ludzie stojący na szczycie instytucji, i finansowych, i państwowych, muszą być na to przygotowani. Jesteśmy za to odpowiedzialni - mówił prezes NBP. - Ten kryzys nie jest katastroficzny jak wojna czy inne szczególne katastroficzne, przyrodnicze zjawiska. To jest poważny kryzys i wszyscy stajemy do gotowości, boimy się tylko czy sami nie zachorujemy. Obywatele muszą pozostać spokojni. Możecie ufać władzom finansowym i państwowym, wszystko funkcjonuje dobrze - podkreślał Adam Glapiński.
Jednocześnie zwrócił uwagę na różnicę w reakcji rządu polskiego a postawy zagranicy.
Rząd uruchamia wszytko z nadmiarem, bo pakiet rządowy przerasta wszystko, co było do wyobrażenia i co inne państwa robią na tym etapie. Bo mamy wczesny etap kryzysu i pakiet rządowy uderza z całą siłą już teraz, a inne kraje tak po kawałku szły, będą wstecz za wydarzeniami, które biegły - wskazywał.
Jestem pierwszym prezesem, który o nic nie prosi Jak podkreślał dalej, chciał wlać w Polaków optymizm.
Życzę wszystkim zdrowia, to jest najważniejsze. Wszystkie inne kwestie zostaną przez państwo polskie rozwiązane. Państwo polskie jest w bardzo dobrej sytuacji, także finansowej - zapewnił. - Jestem pierwszym prezesem Banku, który ma to szczęście, że jeździ za granicę i o nic nie prosi, o prolongaty, o kredyty. Przeciwnie, jesteśmy rozmówcą dla zagranicy, która nas prosi o coś - dodał.
Jesteśmy przygotowani na gorsze rzeczy i żadne kredyty, żadne wypłaty nie są zagrożone.
To pierwszy raz w historii Polski taka sytuacja. Jesteśmy silnym państwem i damy sobie radę z jakimś tam koronawirusem - deklarował. - Jesteśmy przygotowani na gorsze rzeczy, które - da Bóg - nie nastąpią. System bankowy mamy bardzo silny, doskonale zaopatrzony w kapitał. Podlejemy to jeszcze płynnością, damy więcej możliwości. Wszystko co trzeba, zrobimy. Natomiast pewne niedogodności pewnie będą - dodał prezes NBP. - Żadne kredyty i żadne wypłaty nie są zagrożone. Mówię to mając za sobą cały autorytet NBP - podkreślił Glapiński.
wPolityce.pl, PAP, mw