Dymisja ministra zdrowia "w obronie gospodarki"
Konflikt między prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro a szefem resortu zdrowia Luizem Mandettą zakończył się dymisją ministra. Bolsonaro oskarżał Mandettę o „zabijanie złotej kury, jaką jest brazylijska gospodarka” poprzez wprowadzanie w związku z Covid-19 „nadmiernych ograniczeń”.
Prezydent wielokrotnie obwiniał go o stosowanie metod walki z epidemią, które „są gorsze, niż ona sama, ponieważ rujnują gospodarkę”.
Mandetta opuścił swe stanowisko w chwili gdy - według piątkowego komunikatu ministerstwa zdrowia - liczba śmiertelnych ofiar koronawirusa w Brazylii doszła prawie do dwóch tysięcy, a zachorowało dotąd 30 425 osób. Nowym ministrem zdrowia został lekarz-onkolog Nelson Teich.
Bolsonaro oświadczył z okazji tej nominacji, że mianowany przez niego minister będzie miał za zadanie - zgodnie z jego wytycznymi, „analizować pandemię jako jedną całość z gospodarką i postępującym bezrobociem”. Zapowiedział też niezwłoczne wysłanie do parlamentu prezydenckiego projektu odpowiedniej ustawy.
Brazylijski dziennik „Folha do S. Paulo” cytuje w piątek oficjalne oświadczenie programowe nowego szefa resortu zdrowia : „Nie ma sprzeczności między koronawirusem a gospodarką. Są całkowicie do pogodzenia”.
Bolsonaro chciał zmienić ministra zdrowia natychmiast po wygranych wyborach prezydenckich, już w czasie formowania swego rządu, ale próba nie powiodła się. Mandetta, członek liberalnej partii DEM (Demokratów) cieszy się bowiem większościowym poparciem brazylijskiej Izby Deputowanych.
Piątkowe komentarze brazylijskich dzienników wyrażają opinię, że strategia Mandetty nie była jedyną przyczyną jego zdymisjonowania. Zarówno dziennik „Folha de Sao Paulo”, jak wpływowy „O Globo” twierdzą, że za dymisją Mandetty kryje się także błyskawiczny wzrost poparcia społecznego dla niego.
Mandetta to niemal pewny kandydat w wyborach prezydenckich w 2022 roku. Według sondaży Datafolha i innych instytutów badania opinii publicznej z początków tego tygodnia, może liczyć na głosy 76 procent brazylijskich wyborców. Poparcie dla niego deklaruje również większości członków brazylijskiej Izby Deputowanych, a także gubernatorów brazylijskich stanów, których uprawnienia są tradycyjnie rozległe i którzy mogą podejmować samodzielne decyzje w bardzo szerokim zakresie.
Nazajutrz po zdymisjonowaniu ministra zdrowia prezydent Brazylii w wywiadzie dla TV Rede oskarżył głównego sprzymierzeńca doktora Mandetty, przewodniczącego Izby Deputowanych Rodrigo Maię o to, że „prowadzi kraj do chaosu”, a wspierając byłego już ministra zdrowia „także chciał zabić złotą kurę, jaką jest brazylijska gospodarka”.
„Grozi nam to, że znajdziemy się w sytuacji podobnej do tej, jaka jest w Wenezueli” - świadczył prezydent Brazylii, zapowiadając, że będzie się starał, aby przewodniczący Izby Deputowanych również odszedł ze swego stanowiska. „Maia podjudza przeciwko mnie gubernatorów, a powinien mnie szanować jako szefa państwa” - zakończył Bolsonaro swój wywiad telewizyjny.
PAP/ as/