Koronawirus: Będą kolejne dezinformacje
Nie można się łudzić, że nie powtórzą się operacje dezinformacyjne, wojskowi specjaliści dbają o bezpieczeństwo cyberprzestrzeni, ale jej użytkownicy powinni wybierać sprawdzone źródła informacji - podkreślił szef MON Mariusz Błaszczak odnosząc się do zagrożeń informacyjnych towarzyszących także pandemii.
Odnosząc się do działań nastawionych na dezinformację i skłócenie sojuszników, minister obrony powiedział PAP: „Rzeczywiście obserwujemy zwiększoną aktywność w cyberprzestrzeni. Nasze wojskowe instytucje odpowiedzialne za ten obszar - myślę tu o Narodowym Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni - stale monitorują i analizują sytuację”.
„Pamiętajmy, że zorganizowane przestępcze akcje w cyberprzestrzeni mają charakter hybrydowy i są skierowane na odbiorcę masowego. Dlatego tzw. fabryki trolli, intensywnie używane za naszą wschodnią granicą, wykorzystują niewiedzę i niską świadomość obywatelską, bo tylko w ten sposób fałszywe i szkodliwe treści mogą docierać do szerokiego grona odbiorców” - zaznaczył.
Dlatego - dodał - tak ważne jest korzystanie z wiarygodnych źródeł informacji. „To od nas samych zależy czy coś podamy dalej, polubimy, powtórzymy, itd. Zaś obowiązkiem specjalistów, w tym przypadku NCBC, jest dbanie o nasze bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni” - podkreślił.
„Jak istotne jest to połączenie, pokazuje zeszłotygodniowy incydent w Akademii Sztuki Wojennej. Polska stała się celem złożonej operacji dezinformacyjnej, korespondującej z działaniami Rosji. Włamanie na stronę oraz zamieszczenie tam sfałszowanych treści mogły wywołać poważne konsekwencje. Podkreślam - mogły - bo zareagowaliśmy szybko i zdecydowanie. Zadziałały służby cyber oraz służby prasowe” - powiedział Błaszczak.
„Ale nie możemy mieć złudzeń, że w przyszłości to się nie powtórzy. Dlatego też stale szkolimy się, by zwalczać tego rodzaje zagrożenia, dopasowujemy procedury i szkolimy ludzi” - zapewnił.
Dodał, że NCBC prowadzi kampanie informacyjne wśród żołnierzy i pracowników wojska. „Wiedza i podnoszenie świadomości to podstawa przeciwdziałania. Kluczem są także profesjonalne i wykwalifikowane kadry. W MON robimy wszystko, by przyciągnąć do służby młodych i zdolnych ludzi” - zapewnił. Przypomniał, że w ramach programu Cyber.mil.pl trwa budowa wojsk obrony cyberprzestrzeni, przy WAT zainaugurowało w ubiegłym roku działalność liceum informatyczne, zwiększono limit przyjęć na kierunki związane z informatyką na wojskowych uczelniach, a żołnierze służący w Narodowym Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni otrzymują specjalne dodatki finansowe.
W ubiegłym tygodniu autorzy informatycznego ataku zamieścili na stronie Akademii Sztuki Wojennej fałszywy list retora-komendanta ASzWoj uderzający w stosunki polsko-amerykańskie. List wzywał żołnierzy do buntu wobec „sił okupacyjnych” z USA. Rozesłano także drogą e-mailową prośby o komentarz do fałszywych tez agendom NATO i instytucjom krajowym. Do tych działań - jak informował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych - wykorzystano służbowy adres mailowy byłego posła PO, a także prawdopodobnie przejęty adres jednego z dziennikarzy amerykańskich. Sfałszowany list zamieszczono później na portalach internetowych, w dwóch przypadkach podmieniając publikowane tam wcześniej artykuły.
PAP/ as/