Wirus: Spore zainteresowanie testami drive-thru
Mamy już deklarację ponad 160 świadczeniodawców, którzy utworzyli lub utworzą punkty mobilnego pobierania wymazów do badań na koronawirusa, zwanych popularnie „drive-thru” - przekazał prezes NFZ Adam Niedzielski.
Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia poinformował o tym na Twitterze, aktualizując wcześniejsze dane przekazane przez wiceministra zdrowia Waldemara Kraskę.
„Mały update. Po dzisiejszych działaniach oddziałów @NFZ_Centrala mamy już deklaracje od ponad 160 świadczeniodawców, którzy utworzyli/utworzą punkty pobrań zwane popularnie drive-thru” - napisał Niedzielski na TT w nocy z wtorku na środę.
Wcześniej we wtorek wiceminister Kraska mówił o 30 świadczeniodawcach, oceniając jednocześnie, że będzie ich więcej, bo jest „dobry odzew na tę inicjatywę”.
Testy na koronawirusa wykonywane w trybie drive-thru to rozwiązanie, w którym pacjent może podjechać samochodem do mobilnego laboratorium. Produkt ma być wykorzystywany m.in. przy badaniu osób wychodzących z kwarantanny.
PAP/ as/