Informacje

laptop / autor: Pixabay
laptop / autor: Pixabay

Zdalna szkoła to szkoła interaktywna. Nie to, co teraz

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 maja 2020, 21:40

  • Powiększ tekst

Zdalna nauka to nie nauka z rodzicami w roli nauczycieli. Zdalna szkoła to możliwość kontaktu z uczniami, zadawania im pytań, rozmowy, prawdziwej interakcji, przeprowadzania testów online w czasie rzeczywistym. Tego teraz nie ma

Na początku kwietnia tego roku ruszył program Ministerstwa Cyfryzacji pod nazwą „zdalna szkoła”. Wskazane powiaty mogą wnioskować o dostęp do internetu oraz zakup laptopów i tabletów dla uczniów, którzy ze względu na brak powyższych, mają problem z wzięciem udziału w zdalnych lekcjach. Problem braku dostępu do sprzętu, internetu, to jednak jedna strona całego zagadnienia, jakim jest zdalne nauczanie. Obszar, który nadal pozostaje niezagospodarowany to sposób zdalnej komunikacji ucznia z nauczycielem, a konkretnie, możliwość prowadzenia lekcji w sposób interaktywny.

Kiedy słowo „koronawirus” odmienialiśmy przez wszystkie przypadki, ukazało się też oblicze polskiej, zdalnej szkoły. Czy jest dobrze? W niektórych miejscach tak. Ale to sytuacje odosobnione. I zawsze wynikają one z chęci, zapału i zaangażowania poszczególnych dyrektorów, czy nauczycieli. Zdarza się, że jednostki samorządowe również biorą czynny udział w stworzeniu prawdziwie zdalnej szkoły na swoim terytorium. Musimy sobie uświadomić, że zdalne nauczanie to nie jest mailowe przekazanie wytycznych i zadawanie pracy domowej. Zdalna szkoła to możliwość kontaktu z uczniami, zadawania im pytań, rozmowy, prawdziwej interakcji, przeprowadzania testów online w czasie rzeczywistym. Rynek oferuje w tym zakresie mnóstwo rozwiązań - ocenia Daniel Kaczmarczyk, dyrektor działu Cloud & Software w Senetic S.A.

Korzyści z korzystania z oprogramowania do zdalnej nauki to między innymi: • Możliwość współpracy uczniów w czasie rzeczywistym; • Wspólne tworzenie plików, udostępnianie ich; • Możliwość połączenia video jednocześnie wszystkich uczniów i nauczyciela; • Możliwość przeprowadzania testów w czasie rzeczywistym; • Tworzenie notatek w jednym miejscu; • Narzędzia wspomagające czytanie, liczenie, pisanie. • Nieograniczona pojemność, dzięki umieszczeniu danych w chmurze.

Ważny jest też społeczny wymiar interaktywnej lekcji. Uczeń, choć odosobniony, nie jest pozbawiony kontaktu z rówieśnikami, co jest niezwykle ważne dla jego rozwoju.

Dziś szkołom w temacie zdalnego nauczania potrzeba Jednolitego planu, jednolitych narzędzi informatycznych, harmonogramu wdrożenia i szkoleń dla nauczycieli.

Wszystko to brzmi jak skomplikowany proces, ale tak nie jest. Wystarczy decyzja szkoły i resztą zajmuje się firma dostarczająca taką usługę. Koszt na jedną placówkę to około 2 tysiące złotych. Jeżeli chodzi o sprzęt, to oprogramowanie do zdalnego nauczania może być zainstalowane na każdym sprzęcie, który ma dostęp do internetu – od komputera stacjonarnego, przez laptopa, tablet, na smartfonie kończąc. Co ważne, nie muszą to być najnowszej klasy produkty - dodaje Kaczmarczyk.

Wiele sygnałów wskazuje na silny powrót wirusa jesienią tego roku. Czy wówczas polski uczeń otrzyma szansę kontynuacji swojej edukacji, choć w warunkach domowych, bez uszczerbku dla zdobywanej wiedzy i integracji ze swoim środowiskiem szkolnym? Chcemy wierzyć, że tak się stanie. Że idziemy w kierunku prawdziwej szkoły na miarę XXI wieku.

mw, mat prasowe

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.