COVID 19: USA włączają turbodoładowanie ws. szczepionki
Amerykanie dokonują ogromnego przyspieszenia w wysiłkach na przetestowanie i wprowadzenie skutecznej szczepionki na COVID-19. Jak informuje reuters.com, to co trwa na ogół 10 lat, czyli opracowanie i testowanie leków, w przypadku koronawirusa ma się zakończyć już pod koniec tego roku, czyli w ciągu najbliższych 7 miesięcy.
Jak informuje agencja, Stany Zjednoczone zaplanowały masowe testy kilkudziesięciu wynalezionych szczepionek z udziałem ponad 100 000 wolontariuszy tak, aby lek w sposób bezpieczny i skuteczny wszedł do użycia do końca 2020 r.
Wdrażają przyspieszone i niespotykane dotychczas procedury testowania. By było to możliwe naukowcy z pracujących nad lekiem wielu laboratoriów zgodzili się udostępnić swoje dane i pożyczyć konkurentom korzystanie z sieci badań klinicznych.
Aby przyspieszyć prace badawcze, nowe szczepionki, które spełnią normy bezpieczeństwa już we wczesnych, wstępnych badań, zostaną przetestowane w ogromnych próbach od 20 000 do 30 000 pacjentów dla każdej szczepionki, która rozpocznie się w lipcu.
Dr Larry Corey, ekspert ds. Szczepionek w Fred Hutchinson Cancer Center w Seattle, który pomaga zaprojektować badania, uważa, że w badaniach może wziąć udział od 100 000 do 150 000 osób. - Jeśli nie widzisz problemu z bezpieczeństwem, to po prostu kontynuuj prace, powiedział dr Francis Collins, dyrektor National Institutes of Health (NIH).
Wysiłki związane ze szczepionkami są częścią publiczno-prywatnego partnerstwa ogłoszonego w zeszłym miesiącu.
Według sondażu Reuters / Ipsos, Amerykanie są zaniepokojeni szybkością prowadzonych prac.
Francis Collins wyjaśnił, że szczepionka Moderna Inc, opracowana we współpracy z NIH, jako pierwsza weźmie udział w testach na dużą skalę w lipcu, a może do niej dołączyć inna z brytyjskiego Uniwersytetu Oksfordzkiego i AstraZeneca Plc.
Szczepionki Johnson & Johnson, Sanofi oraz Merck & Co są o miesiąc lub dwa w tyle za liderami i „mogą zostać dodane w ciągu lata” po wczesnych badaniach na ludziach.
Na liście jest już 14 szczepionek. Dyrektor National Institutes of Health nie wymienia innych szczepionek z listy 14, ale powiedział, że do tego lata ich wynalazcy będą musieli zakończyć wczesne testy bezpieczeństwa, aby przejść do większych prób.
W próbach trzeba będzie ocenić, czy szczepionki powodują nasilenie choroby - potencjalnie niebezpieczny efekt uboczny, w którym szczepionka pogarsza chorobę u niektórych osób zamiast jej zapobiegać.
na podst.reuters.com/gr