UOKiK: Błędne oznakowanie warzyw i owoców w Biedronce
Wywieszki w sklepach sieci Biedronka wprowadzały w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw; prezes UOKiK zarzuca właścicielowi sieci naruszenie zbiorowych interesów konsumentów - informuje w poniedziałek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK zaznacza, że każdy konsument ma prawo do pełnej, jasnej i prawdziwej informacji o ofercie sklepu. W przypadku warzyw i owoców obejmuje ona m.in. wskazanie kraju, w którym zostały one wyhodowane. Dopiero mając rzetelne dane, klient może podjąć świadomą decyzję o zakupie.
Tymczasem - jak wynika ze skarg konsumentów potwierdzonych podczas kontroli Inspekcji Handlowej - w sklepach sieci handlowej Biedronka na wywieszkach pojawiały się nieprawdziwe informacje o kraju pochodzenia warzyw i owoców - informuje UOKiK.
W związku z tym prezes urzędu wszczął postępowanie wobec Jeronimo Martins Polska, właściciela tej sieci.
Postawiłem spółce Jeronimo Martins Polska zarzut stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw. Dla wielu osób to kluczowa informacja, która mogła przesądzić o zakupie danego produktu - mówi cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jego zdaniem konsumenci coraz częściej kierują się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym i chętnie sięgają po produkty krajowe, a nieprawdziwe informacje w sklepach Biedronka mogły zniekształcić ich decyzje zakupowe.
Jeśli zarzut wprowadzania konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw się potwierdzi, spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu. Jak dodano, prezes UOKiK prowadzi wobec firmy także inne postępowania, np. dotyczące nieprawidłowego informowania konsumentów o cenach oraz nieuczciwych praktyk wobec dostawców produktów spożywczych.
Przedstawiciele Inspekcji Handlowej kontrolujący sklepy Biedronka porównywali dane na wywieszkach z tymi na opakowaniach zbiorczych, jednostkowych oraz dokumentach dostawy. Szczególną uwagę zwracali na owoce i warzywa, które były deklarowane jako polskie. Pod lupę wzięli przede wszystkim takie, wobec których istniało największe ryzyko podania błędnego kraju, ponieważ rosną zarówno w Polsce, jak i w innych państwach, np. ziemniaki, jabłka, cebulę, kapustę, marchew.
W IV kwartale 2019 r. nieprawidłowości w zakresie wprowadzania w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców w związku z przekazywaniem na wywieszkach nieprawdziwych informacji inspektorzy stwierdzili w 49 sklepach sieci Biedronka. Z tego powodu zakwestionowali 132 partie owoców i warzyw spośród 644 skontrolowanych, czyli 20,4 proc. W przypadku produktów deklarowanych na wywieszkach jako polskie wprowadzenie w błąd miało miejsce w przypadku 64 partii (9,9 proc.) - informuje UOKiK.
Natomiast w I kwartale 2020 r. inspektorzy stwierdzili przypadki podawania nieprawdziwych informacji o kraju pochodzenia owoców i warzyw w 11 sklepach Biedronka (kontrole zostały wstrzymane na czas wprowadzonych ograniczeń funkcjonowania placówek handlowych w epidemii koronawirusa).
Zastrzeżenia zgłoszono do 24 partii spośród 168 skontrolowanych w tych placówkach (14,2 proc.), z tego w przypadku 19 partii (11,3 proc.) pochodzenie owoców lub warzyw niezgodnie z prawdą zadeklarowano jako polskie. Przykładowo na wywieszce przy stoisku widniała „Polska”, a w rzeczywistości marchew pochodziła z Belgii i Holandii (sklepy w woj. śląskim), ogórki szklarniowe wyrosły na Ukrainie (sklep w woj. lubelskim). Natomiast w sklepie w woj. zachodniopomorskim kapusta włoska miała pochodzić z Polski, a przyjechała z Francji.
UOKiK apeluje do konsumentów, by w zawiadamiać Inspekcję Handlową o przypadkach nieprawidłowego oznakowania kraju pochodzenia warzyw lub owoców w sklepach innych sieci handlowych.
Jak podkreślono, świadomość konsumentów dotycząca żywności systematycznie wzrasta. UOKiK wskazuje na badanie Ipsos „Moda na polskość” z 2016 r., które pokazało, że 73 proc. Polaków stara się wspierać polską gospodarkę poprzez kupowanie produktów wyprodukowanych w naszym kraju. Przy tym kraj pochodzenia ma największe znaczenie przy wyborze żywności - aż 76 proc. ankietowanych wskazało, że wolałoby wybrać produkt polski od zagranicznego.
Czytaj też: „Biedronka” zwalnia ludzi za pomyłkę „góry”. Wycofa się?
PAP/KG