MFW zatwierdził 5 mld USD pomocy dla Ukrainy
Rada dyrektorów Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) zatwierdziła we wtorek 18-miesięczny pakiet pomocowy stand-by dla Ukrainy o wartości ok. 5 mld dolarów. Pierwsza transza kredytu, która ma niezwłocznie trafić do Kijowa, wyniesie 2,1 mld USD.
Jak podkreślono w komunikacie MFW, program ma pomóc Ukrainie udźwignąć wyzwania związane z pandemią Covid-19 poprzez zapewnienie bilansu płatniczego i wsparcia budżetowego.
Celem jest też ochrona dotychczasowych osiągnięć tego kraju i przyspieszenie kluczowych strukturalnych reform, by zagwarantować, że Ukraina jest dobrze przygotowana do powrotu do wzrostu po zakończeniu kryzysu - dodano.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaznaczył w mediach społecznościowych w nocy z wtorku na środę, że pierwsza transza pomocowa jest o 200 mln dolarów większa niż planowano. „Nowy program pomoże sprostać wyzwaniom powstałym w związku z Covid-19. W trudnych czasach MFW udowadnia, że jest wiarygodnym partnerem” - podkreślił szef ukraińskiego państwa.
MFW w komunikacie podkreśliło, że priorytety nowego programu pomocowego to złagodzenie gospodarczych skutków kryzysu, w tym poprzez wsparcie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, zapewnienie stałej niezależności banku centralnego i elastycznego kursu walutowego, zapewnienie stabilności finansowej przy pokryciu kosztów na restrukturyzację i uporządkowaną likwidację banków oraz kontynuacja kluczowych działań w zakresie zarządzania i walki z korupcją.
MFW poinformowało także o zrewidowaniu prognozy spadku PKB Ukrainy w bieżącym roku z 7,7 proc. na 8,2 proc.
Pomoc zostanie wypłacona w pięciu transzach. Kredyt stand-by zamieni ustalony wcześniej trzyletni program rozszerzonego finansowania EFF. Jak zapowiedział premier Denys Szmyhal, wsparcie od MFW umożliwi Ukrainie otrzymanie pomocy również od innych międzynarodowych partnerów.
By kontynuować współpracę z MFW, Ukraina przyjęła w ostatnich miesiącach ustawę regulującą sektor bankowy oraz o obrocie ziemią rolną.
Czytaj też: Popyt na węgiel może spaść najmocniej od kilkudziesięciu lat
PAP/kp