Chińska dezinformacja uderza w Kazachstan?
Władze Kazachstanu zaprzeczają doniesieniom na temat wystąpienia w kraju przypadków nieznanego zapalenia płuc, groźniejszego niż COVID-19. – Informacja ta jest nieprawdziwa – podaje w oficjalnym komunikacie Ministerstwo Zdrowia Republiki Kazachstanu.
Niektóre chińskie media ostrzegają przed szerzącym się w Kazachstanie zapaleniem płuc o nieznanym pochodzeniu.
Tymczasem kazachskie Ministerstwo Zdrowia wyjaśnia, że podczas briefingu, zorganizowanego 9 lipca, Minister Zdrowia Aleksiej Tsoi mówił o ogólnej liczbie przypadków zapalenia płuc w całym kraju. Są to przypadki pochodzenia bakteryjnego, grzybowego, wirusowego, a także – zgodnie z Międzynarodową Klasyfikacją Chorób – „wirusowego zapalenia płuc o nieokreślonym pochodzeniu”.
Różne rodzaje zapalenia płuc mają specjalny kod w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (ICD-10). Nie ma go COVID-19, który jest diagnozowany klinicznie lub epidemiologicznie i jego obecność nie jest potwierdzana laboratoryjnie. Kazachstan, podobnie jak inne kraje, monitoruje i prowadzi rejestr występowania tego rodzaju zapalenia płuc, co umożliwia podejmowanie decyzji w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-COV-2.
Od marca w Kazachstanie potwierdzono już 53 tys. przypadków zakażenia koronawirusem (264 osoby zmarły). 5 lipca – w odpowiedzi na 3-procentowy wzrost dziennej liczby zakażeń – władze kraju ponownie wdrożyły ograniczenia. Zamknięte są obiekty sportowe, kulturalne, kina, salony fryzjerskie i kosmetyczne oraz przedszkola. Ograniczone są lotnicze i kolejowe połączenia wewnątrzkrajowe. Nie kursują też autobusy miejskie oraz na trasach międzymiastowych. Większość pracowników sektora publicznego pracuje zdalnie.
Ministerstwo Zdrowia Republiki Kazachstanu/ as/