Szczepionka na covid-19? Już jest, tylko dla bogatych… Rosjan
Rosyjscy miliarderzy mieli już w kwietniu dostać szczepionkę na koronawirusa. Rosjanie twierdzą, że to efekt ich badań. Istnieją jednak podejrzenia, że szczepionka mogła zostać wykradziona Brytyjczykom
Jak donosi polskatimes.pl, zachodnie źródła twierdzą, że rosyjskie elity już w kwietniu otrzymały eksperymentalną szczepionkę na koronawirusa. Są podejrzenia, że szczepionka została wykradziona Brytyjczykom. W podobnym terminie Brytyjczycy informowali że rosyjscy hakerzy próbowali wykraść wyniki badań z dwóch laboratoriów w Wielkiej Brytanii.
Rosyjska szczepionka miała powstać w moskiewskim Instytucie Gamalei. Kilka dni temu wyniki pierwszego etapu badań preparatu na ludziach przedstawił moskiewski Uniwersytet Sieczenowa.
Według agencji Bloomberg cytowanej przez polskatimes.pl, szczepionkę miało otrzymać steki ważnych rosyjskich urzędników państwowych oraz dyrektorzy największych firm, jeszcze w kwietniu, czyli przed oficjalnym rozpoczęciem badań środka na ludziach.
Zdaniem agencji, rosyjscy miliarderzy, a także m.in. dyrektorzy firmy Rusal produkującej wyroby aluminiowe uzyskać dostęp do eksperymentalnej szczepionki opracowanej przez Instytut Gamalei. Rusal, to aluminiowy gigant należący do jednego z najbogatszych ludzi w Rosji Olega Deripaski.
Bloomberg twierdzi, że dziesiątki osób potwierdziło, że przyjęcie szczepionki, ale żadna z tych osób nie zgodziła się na publikację swoich nazwisk. Z kolei dyrektor rosyjskiego instytutu pracującego nad szczepionką Alexander Gintsburg, mówił w maju, że niektórzy członkowie jego personelu samodzielnie podawali specyfik, co wywołało negatywną reakcję środowiska naukowego.
Według informacji Bloomberga, w programie wzięło udział setki osób, jednak nie wiadomo na jakich zasadach wybierano uczestników. Do przyjęcia eksperymentalnej szczepionki publicznie przyznał się Kirill Dmitriew, człowiek ze ścisłego otoczenia prezydenta Władimira Putina. Jak twierdzi, podano ją także jego rodzinie. To właśnie kierowany prze niego rosyjski fundusz sfinansował badania nad powstaniem szczepionki w Instytucie Gamalei.
Ogłoszenie przez Instytut zakończenia pierwszej fazy badań specyfiku na ludziach zbiegło się w czasie z informacją brytyjskiego Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa, że posiada dowody na to, że rosyjscy hakerzy próbują wykraść wyniki badań nad szczepionkami przeciwko COVID-19 z Uniwersytetu Oksfordzkiego i Imperial College w Londynie.
Fundusz Dmitriewa, który sfinansował badania podał, iż ma nadzieję wyprodukować do końca tego roku 30 milionów dawek szczepionki. Ma to być ona pierwszą na świecie zatwierdzoną i dopuszczoną do użytku. Fundusz ma podobno podpisane już umowy na dostarczenie specyfiku w ilości 170 mln dawek do pięciu krajów.
Doniesienia te z kolei odrzuca Vadim Tarasow z Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Medycznego im. Sieczenowa, który również prowadzi prace nad wyprodukowaniem szczepionki na koronawirusa. Jego zdaniem są to tylko niedorzeczne plotki.
polskatimes.pl/ mk
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjscy hakerzy próbują wykraść szczepionkę na Covid-19