Prawo jazdy zdawał za kolegę cztery razy. W końcu wpadł
38-latek czterokrotnie przystępował do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy za kolegę. Nie dość, że nie udało mu się zdać, to w końcu wpadł na gorącym uczynku. Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach kom. Agnieszka Świerczewska, zatrzymany usłyszał w czwartek zarzuty m.in. posłużenia się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby.
38-latek pojawił się w siedzibie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego – zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami epidemiologicznymi – w maseczce dokładnie zakrywającej twarz. Miał też czapkę z daszkiem głęboko nasuniętą na oczy.
Kiedy na polecenie egzaminatora zsunął maseczkę, ten nabrał podejrzeń, że ma do czynienia z inną osobą niż widniejąca na zdjęciu w dowodzie tożsamości. Mężczyzna upierał się jednak, że to jego dokument i przystąpił do egzaminu. Nie zdał go jednak i musiał zapisać się na kolejny termin.
Przy drugim podejściu został zatrzymany przez policjantów. Okazało się, że mężczyzna do egzaminu przystępował już czterokrotnie, co zweryfikowano na podstawie zabezpieczonej dokumentacji oraz zapisów monitoringu. Śledczy ustalili, że egzamin próbował zdać za 42-letniego kolegę.
Czytaj także: Kierowcy nie będą musieli posiadać prawa jazdy przy sobie
PAP (Autorka: Ilona Pecka)/gr