Surowe kary dla taksówkarzy bez polskiego prawa jazdy
17 czerwca wchodzi w życie wymóg posiadania polskiego prawa jazdy przez wszystkich kierowców trudniących się zawodowo przewozem osób. Miałoby to poprawić bezpieczeństwo na drogach i dać większy komfort pasażerom tzw. taksówek na aplikację. Nowe przepisy wprowadzają również surowe kary dla przewoźników za łamanie zasad licencji.
To, jakie egzaminy będzie musiała zdać dana osoba zależy od kraju pochodzenia i faktu jego podlegania Konwencji Genewskiej lub Konwencji Wiedeńskiej. Większość wymian praw jazdy będzie polegać na zaliczeniu egzaminów teoretycznych. Egzamin teoretyczny na prawo jazdy kat. B można zdawać w języku polskim, angielskim, niemieckim lub ukraińskim.
Weryfikacja po stronie pracodawcy
Znowelizowana ustawa zobowiązuje przedsiębiorców pośredniczących w przewozach drogowych m.in. do weryfikacji kierowców, którzy wykonują przewozy przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego kursu – w trybie osobistego stawiennictwa, w tym ich tożsamości (utrwalenie wizerunku), posiadanych uprawnień (prawa jazdy) oraz niekaralności; weryfikacji dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem, a w przypadku polskich dokumentów do sprawdzenia ich autentyczności.
Przybywa nieprawidłowości
Niestety, przybywa naruszeń ustawy o kierujących pojazdami oraz stwierdzonych przestępstw, czyli np. posługiwania się fałszywym prawem jazdy. W 2021 roku tylko w kierowanie bez uprawnień stwierdzono w 85 przypadkach, a w 2022 roku w 97 przypadkach, co oznacza wzrost o około 14 proc. Więcej osób posługiwało się również fałszywym prawem jazdy: w 2021 roku odnotowano 49 przestępstw, a w 2022 roku – 55 przestępstw, co oznacza wzrost o około 12 proc.
Nawet milion złotych kary
Ta tendencja zapewne się jednak zmieni z uwagi na wysokie kary dla przedsiębiorców pośredniczących w przewozach oraz dla osób wykonujących przewóz za naruszenie obowiązków przewidzianych nowymi przepisami. W ustawie przewidziano szereg naruszeń, które będą karane, np. prowadzenie pośrednictwa przy przewozie osób bez wymaganej licencji – 500 tys. zł, a za nieokazanie i nieudostępnienie do kontroli urządzenia, na którym zainstalowana jest aplikacja mobilna – 12 tys. zł.
WYPEŁNIJ ANKIETĘ. Pomóż nam ulepszyć wGospodarce.pl!
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Niemiecki gigant zatrudni Polaków. Na start 15 000 zł netto
Polskie mięso przegrywa na wszystkich rynkach