KE chciała zablokować fuzję Orlenu i Lotosu
Zgoda Komisji Europejskiej na połączenie PKN Orlen i Grupy Lotos może oznaczać zmianę strategicznego podejścia Brukseli do egzekwowania zasad konkurencji na łagodniejsze, modyfikujące priorytety z ochrony konsumentów w kierunku budowy europejskich „czempionów”, uważa portal Politico
Jak wynika z informacji „Politico”, na podstawie rozmów z dwoma wysokimi rangą urzędnikami Komisji zaangażowanymi w sprawę połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos oraz dwoma urzędnikami UE, którzy nie byli bezpośrednio zaangażowani w sprawę, ale posiadali wiedzę na temat jej przebiegu, pierwotnie transakcja miała zostać zablokowana.
Czytaj też: Fuzje są odpowiedzią na potrzeby rynku
Początkowo Komisja oczekiwała zbycia całej rafinerii w Gdańsku, jednak dla Orlenu był to warunek uniemożliwiający zawarcie umowy, co dowodzi, że płocki koncern nie był nastawiony na dezinwestycje.
Pod naciskiem zarówno polskiego rządu, dla którego fuzja była „kwestią o wysokim priorytecie”, jak i unijnej komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager, w ramach negocjacji udało się wypracować taki pakiet środków zaradczych, który otworzył drogę do stworzenia polskiego czempiona energetycznego, podało Politico.
„Spółka chciałaby zamienić aktywa, które musi zbyć, na aktywa spółek zagranicznych. Chcielibyśmy nawiązać długotrwałe relacje z partnerami w innych krajach, aby zwiększać zasięg naszej działalności” - powiedział dyrektor biura inwestycji kapitałowych w PKN Orlen Robert Śleszyński, cytowany przez Politico.
Komisja Europejska zapewniła portal, że transakcja została zatwierdzona, ponieważ zaproponowane środki zaradcze były konkretne.
„Transakcja mogła zostać zatwierdzona jedynie dzięki zaproponowanemu przez strony szerokiemu pakietowi środków zaradczych, głównie o charakterze strukturalnym, które powinny zapewnić utrzymanie konkurencji na przedmiotowych rynkach. Dzięki tym środkom na rynku polskim powstanie nowy silny podmiot, a na rynek polski i czeski będą mogły wejść nowe firmy w celu konkurowania z Orlenem” - powiedział rzecznik prasowy Komisji, cytowany w artykule.
Autor publikacji podkreślił, że decyzja KE była nietypowa, ponieważ dała zielone światło dla transakcji, która zasadniczo zmniejszy liczbę graczy rynkowych z dwóch do jednego. Może jednak stać się precedensem dla innych uwarunkowanych politycznie połączeń w Europie.
Od czasu tej decyzji Polska dołączyła do Francji i Niemiec jako grupy państw wywierających silną presję polityczną na Brukselę, mającą skłonić ją do przyjęcia bardziej elastycznego podejścia do połączeń i przejęć. Chodzi o to, aby zachować równowagę pomiędzy konkurencją na danych rynkach, a faktycznymi krajowymi potrzebami zapewnienia funkcjonowania i rozwoju kluczowych przedsiębiorstw z branży energetycznej, podsumowano.
Komisja Europejska wydała warunkową zgodę na przejęcie Grupy Lotos przez PKN Orlen 14 lipca 2020 r.
Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 111,2 mld zł w 2019 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.
Czytaj też: Obajtek o fuzji z Lotosem: powinna być przeprowadzona już dawno
ISBnews/KG