Polska narracja dot. filozofii wspólnego rynku zaakceptowana w Brukseli
Zaraz po protestach, które wybuchły po sfałszowanych wyborach, wezwałem do zwołania RE. Pojawiło się sporo głosów wątpiących, czy UE zainteresuje się sprawą Białorusi w sposób wystarczający. Teraz można powiedzieć, że sprawa Białorusi to też sprawa Unii Europejskiej, powiedział premier Mateusz Morawiecki po trwającym od wczoraj w Brukseli nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej. Poruszone przez niego tematy dotyczyły także europeizacji produkcji po pandemii COVID-19, wstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2 oraz zatwierdzonej budowy mostu energetycznego pomiędzy państwami bałtyckimi i Polską
Czytaj też: Premier: Polska mówi dziś z Białorusią jednym językiem!
Premier w obecności ministra Konrada Szymańskiego spotkał się w Brukseli z czołowymi politykami UE oraz aktywnie zabierał głos w sprawach obecnie najważniejszych dla Polski i Unii Europejskiej. Po szczycie premier skomentował swój udział w spotkaniu przywódców oraz podsumował najważniejsze kwestie, w których się wypowiadał, zaczynając od wsparcia Polski i Europy dla procesów demokratyzacji na Białorusi.
Wobec Białorusi mamy pewne bardzo konkretne propozycje: pozytywny Plan Gospodarczy dla Demokratycznej Białorusi. Zaproponowałem ten plan wczoraj i po długiej debacie ten plan przez RE został przyjęty. I RE, i KE będzie ten plan rozwijać. To będą konkretne projekty i programy. To plan gospodarczy dla demokratycznej Białorusi, który przedstawiliśmy 2 tygodnie temu w Lublinie przyjaciołom z V4. Później zaprezentowaliśmy w Brukseli ten plan przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, został on pozytywnie przyjęty. Konsekwentnie doprowadziliśmy do jego przyjęcia – powiedział Morawiecki.
W ramach tego planu ujęte są takie zadania jak wsparcie dla małych i średnich firm białoruskich, ruch bezwizowy czy fundusz stabilizacyjny. Czerpaliśmy z doświadczeń, jakie Polska ma po okresie transformacji. Jednocześnie wyciągamy rękę do wszystkich demokratycznych inicjatyw, żeby wspierać tworzenie suwerennej i wolnej Białorusi. Odblokowaliśmy proces nakładania sankcji wobec tych osób, które są winne przemocy i fałszerstw na Białorusi. To ok. 40 będzie objętych sankcjami – stwierdził premier.
Dochodzą nas też głosy, że USA i Kanada czekały na decyzję UE, czy potrafi mówić jednym głosem - tak, potrafi. Nasze działania doprowadziły do pełnej synchronizacji tych działań. Z jednej strony pozytywny plan dla Białorusi, a z drugiej sankcje. Cała UE nie uznaje wyników sfałszowanych wyborów na Białorusi – podsumował premier Morawiecki.
Czytaj też: USA: Rosja musi wyjaśnić sprawę Nawalnego
Mateusz Morawiecki podniósł też podczas szczytu sprawę Aleksieja Nawalnego - który obecnie wraca do zdrowia. W rozmowie z przywódcami europejskimi premier zaakcentował, żeby spojrzeć na to, z kim różne kraje próbują robić interesy wzmacniające jednocześnie potencjał zbrojeniowy i agresywny Rosji.
Premier zaapelował również o wstrzymanie budowy Nord Stream 2. To element polityki, geopolityki prowadzony z konsekwencją przez Federację Rosyjską. Rosja prowadzi swoją agresywną politykę na różne sposoby. Od agresji militarnej, poprzez trucie obywateli, sankcje ze swojej strony, embargo gospodarcze, wojny handlowe. UE powinna potrafić odpowiedzieć na tak agresywną politykę - podsumował Mateusz Morawiecki.
Premier skomentował także przyznanie przez Komisję Europejską 720 mln euro na połączenie sieci energetycznej państw bałtyckich z Polską. Spotkałem się z państwami bałtyckimi w celu przedyskutowania kwestii połączenia i synchronizacji systemów elektroenergetycznych w tej części Europy. Litwa, Łotwa i Estonia cały czas jeszcze nie należą do wspólnego systemu elektroenergetycznego. Pomagamy im w tym wyzwaniu. KE potwierdziła wkład ponad 700 mln euro na realizację tego projektu, którego beneficjentem będzie również Polska.
Dla nas ważne jest, żeby doskonale to rozumieć, iż w naszej części świata, w naszym regionie, energia to nie tylko rynek i sprawy gospodarcze, ale też kwestia bezpieczeństwa. Dziś ta nasza sprawczość, skuteczność została potwierdzona, podsumował Morawiecki.
Czytaj też: Energetyka. Region bałtycki połączy się z Polską
Dyskusję przywódców krajów Unii pochłonęły także sprawy wspólnego rynku - jak wiadomo jest to najistotniejszy obszar wspólnoty europejskiej. Czasem o tym zapominamy, wplątując się w dyskusje na poboczne tematy, które nie są tak istotne jak właśnie wspólny rynek. Przyszła pozycja UE, Europy, będzie zdeterminowana przez wspólny rynek - stwierdził premier.
„Europeizacja produkcji po pandemii COVID-19, czyli przyciąganie do Polski i różnych państw Europy tych części produkcji, które zostały wyniesione poza Europę - to bardzo ważny filar odbudowy gospodarczej w UE”. „Warto podkreślić, że za słowami muszą iść czyny. Polska bardzo mocno optuje za pełną swobodą usług i przeciwstawiamy się działaniom protekcjonistycznym, które prowadzą do zmniejszenia konkurencyjności UE z korzyścią dla najbogatszych krajów. Polska przeciwstawia się tej niesłabnącej fali protekcjonizmu i proponujemy, żeby w końcu doszło do przyjęcia paszportu usługowego. To bardzo ważne dla MŚP. Na razie jednak cały czas te protekcjonistyczne zapędy biorą górę. Polska jest w awangardzie walki o prawdziwy wolny rynek” - podkreślił premier.
Na koniec polska delegacja z udziałem premiera spotkała się w polskiej siedzibie w RE z państwami V4 i czterema państwami południa Europy: Włochami, Hiszpanią, Portugalią i Grecją. Delegaci odbyli wspólną dyskusję na tematy związane z WRF i Funduszem Odbudowy.
Cały szczyt RE był bardzo konstruktywny i bardzo pozytywnie ze strony Polski zakończony, ponieważ nasze cele - zarówno dot. pomocy i uwspólnotowienia sprawy Białorusi, jak również cele i narracja dot. filozofii wspólnego rynku - zostały przyjęte z akceptacją przez ogromną większość krajów członkowskich - podsumował dwudniowe obrady szczytu premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj też: Koniec z podziałem uchodźców w UE. Polski postulat spełniony
mt