Premier: zamknięcie gospodarki to szkoda dla życia ludzi
Zamknięcie gospodarki odbyłoby się ze szkodą dla setek tysięcy miejsc pracy, życia ludzi, możliwości finansowych państwa polskiego - ocenił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. „Te racje trzeba koniecznie wyważyć” - zaznaczył
Szef rządu, który uczestniczył w poniedziałek we wspólnej konferencji z ministrem rolnictwa Grzegorzem Pudą, wskazał, że właściwe jest podejście do sytuacji związanej z epidemią w taki sposób, by „maksymalnie” chronić życie i zdrowie ludzi, a jednocześnie, by nie blokować całkowicie gospodarki.
Premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na skrajne podejście do epidemii: tych, którzy nie chcą żadnych obostrzeń - m.in. zakazów związanych z maseczkami, dezynfekcją, z godzinami otwarć sklepów - i tych, którzy chcą zamknięcia gospodarki. „Mamy w odniesieniu do nich naszą strategię walki z koronawirusem” - podkreślił. Dodał, że została ona wypracowana „razem z kręgiem najwybitniejszych polskich specjalistów, przedstawicieli środowiska epidemiologów” oraz po konsultacjach międzynarodowych.
Szef rządu podkreślił, że potrzebujemy restrykcji. „Potrzebujemy tych zakazów, ale w takim zakresie, który nie doprowadzi, albo doprowadzi w niewielkim stopniu, do zamknięcia gospodarki” - stwierdził.
Według premiera „zamknięcie gospodarki odbędzie się z ogromną szkodą dla setek tysięcy miejsc pracy, dla życia ludzi, dla możliwości finansowych państwa polskiego i dlatego te racje trzeba koniecznie wyważyć”.
Nasze podejście do selektywnego zamknięcia niektórych dziedzin życia - zwłaszcza tam, gdzie one by stanowiły o rosnącym ryzyku zakażenia koronawirusem - jak np. imprezy masowe, zgromadzenia ludzi, ludzie którzy się gromadzą wokół siebie bez maseczek - w takich przypadkach zdecydowanie domagamy się realizacji naszej strategii i będziemy ją egzekwować - zapowiedział Mateusz Morawiecki.
Zaapelował o dostosowanie się do decyzji państwowych, bo one „są ważne dla szybkiego zwalczenia koronawirusa”.
Czytaj też: Premier: pozostawimy dotychczasowe zasady uboju rytualnego drobiu
PAP/KG