Belka: "Nie będziemy w każdym razie krzyczeć przeciw"
Narodowy Bank Polski nie będzie przeciw proponowanemu przez Ministerstwo Finansów rozwiązaniu, zgodnie z którym co dwa lata następowałaby wymiana 1/3 członków Rady Polityki Pieniężnej - poinformował w czwartek PAP prezes banku centralnego Marek Belka.
"Jest to zgodne z sugestiami międzynarodowych organizacji, np. OECD. (...) Zawsze będą niezadowoleni, ale na dłuższą metę pewnie to ma sens" - powiedział. Pytany, czy NBP poprze proponowane przez MF zmiany w ustawie o NBP, zadeklarował: "Nie będziemy w każdym razie krzyczeć przeciw".
Zdaniem prezesa NBP aktualny pomysł MF budzi najmniej wątpliwości. "To dzisiejsze rozwiązanie jest w tym sensie złe, że wszyscy (członkowie RPP - PAP) w jednym momencie odchodzą i potem w sposób naturalny musi upłynąć trochę czasu, żeby się wdrożyć" - dodał.
MF proponuje w najnowszej wersji założeń do nowelizacji ustawy o NBP, by jedna trzecia składu RPP powoływana była co dwa lata w równej liczbie przez: prezydenta, Sejm oraz Senat.
"Zapewniłoby to płynne zmiany składu RPP i wpłynęło na zachowanie stabilności jej działania" - napisano założeniach. Wskazano, że projekt ustawy nie będzie mógł przewidywać skrócenia lub wydłużenia kadencji RPP.
Wprowadzenie proponowanych zmian miałoby odbywać się w ten sposób, iż w określonym terminie od wejścia w życie noweli, każdy z organów kształtujących skład RPP powołałby dodatkowo po jednym członku Rady. Oznaczałoby to, że składałaby się ona przejściowo z 12 członków (obecnie jest ich dziewięciu).
Następnie, po zakończeniu indywidualnych kadencji obecnych członków RPP (2016 r.), prezydent, Sejm oraz Senat powołaliby tylko po jednym jej członku, a więc skład RPP zmniejszyłby się tymczasowo do sześciu osób.
"Po upływie kolejnych dwóch lat organy kształtujące skład RPP uzupełniłyby ją o kolejnych 3 członków do ustawowej liczby 9 członków RPP. Następnie co 2 lata wymianie ulegałaby 1/3 składu RPP" - napisano. Od 2018 r. RPP liczyłaby więc 9 członków.
"Zaletą tego rozwiązania byłoby wyeliminowanie sytuacji, w których w tym samym (zbliżonym) terminie następowałaby wymiana większości członków RPP. Wpływałoby to na zachowanie stabilności w składzie Rady, co jednocześnie zwiększać będzie stabilność podejmowanych decyzji, wpływających na sposób prowadzenia polityki monetarnej Polski" - podkreślono w projekcie założeń.
We wcześniejszej wersji projektu założeń, z sierpnia tego roku, MF proponował dwukadencyjność członków RPP. Obecnie jej członkowie powoływani są na sześć lat. Pomysłowi temu sprzeciwiał się sam NBP, który stwierdził, iż może to budzić wątpliwości co do niezależności banku i obniżyć wiarygodność polityki pieniężnej.
Nowa wersja założeń do projektu zakłada też wydzielenie w NBP grupy stanowisk, które obsadzane będą w drodze powołania, a nie jak dotychczas umowy o pracę. Chodzi o dyrektorów oddziałów, dyrektorów i wicedyrektorów departamentów i innych jednostek organizacyjnych centrali NBP oraz doradców prezesa NBP. Według resortu finansów rozwiązania te mają umożliwić w przyszłości właściwy dobór kadry kierowniczej oraz doradczej NBP.
Celem zmian w przepisach o NBP jest - jak podkreślono w dokumencie - aktualizacja obecnie obowiązujących przepisów oraz dodanie nowych, które mają zwiększyć przejrzystość funkcjonowania banku oraz dostosować działalność NBP do sytuacji panującej obecnie na rynku finansowym.
RPP jest organem NBP - jej przewodniczącym jest prezes banku. Rada zajmuje się m.in. ustalaniem wysokości stóp procentowych, ustala corocznie założenia polityki pieniężnej, ustala zasady i stopy rezerwy obowiązkowej banków, zatwierdza plan finansowy NBP oraz sprawozdanie z działalności banku.
(PAP)