Patkowski: pandemia musiała przynieść negatywne skutki
Wykonanie budżetu na koniec 2020 r. raczej będzie zbliżone do założeń z ustawy nowelizującej budżet - powiedział w poniedziałek wiceminister finansów Piotr Patkowski. Dodał, że sytuacja dochodów podatkowych po październiku wygląda lepiej niż się resort tego spodziewał
Jak zaznaczył Patkowski podczas poniedziałkowej debaty organizowanej przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, sytuacja dochodów podatkowych po październiku wygląda lepiej niż można się było tego spodziewać.
Nie wygląda tak dobrze, jak powinna wyglądać - pandemia musiała przynieść swoje negatywne skutki - ale wygląda lepiej niż to przewidywaliśmy. Nie mam danych za listopad, ale przewidujmy, że po listopadzie pewnie już tak dobrze nie będzie - dodał.
Gdyby nie druga fala koronawirusa, pod koniec roku moglibyśmy być świadkami dużych, pozytywnych niespodzianek, jeśli chodzi o dochody podatkowe. Ale trzeba było też tę drugą falę przewidywać, w związku z czym pewnie wykonanie budżetu będzie niewiele się różniło od tego, co wpisaliśmy do nowelizacji ustawy budżetowej - powiedział Patkowski. W ustawie założono, że na koniec roku deficyt budżetu wyniesie 109,3 mld zł.
Wiceminister finansów powiedział, że wpływy z podatku VAT systematycznie odbudowywały się, jednak trend ten może zostać zahamowany.
Jeśli chodzi o VAT - to był podatek, z tytułu którego początkowo najbardziej spadły nam dochody, ale on się systematycznie, co miesiąc odbudowuje. I już powoli dochodzimy do podatku VAT, który rok rocznie jest nawet wyższy niż w zeszłym roku. Mieliśmy bardzo dobry trend, który teraz zostanie zatrzymany. Nie zmienia to faktu, że w skali globalnej obraz podatku VAT w tym roku jest naprawdę niezły - ocenił Patkowski.
Wskazał, że w przypadku CIT - sytuacja jest odwrotna. „On bardzo dobrze wyglądał po pierwszych miesiącach lockdownu. Teraz ta dynamika się osłabia i z miesiąca na miesiąc w porównaniu rdr jest gorzej, ale to są bardzo nieznaczne spadki, co też pokazuje, że ustabilizowaliśmy się na pewnym przyzwoitym poziomie” - powiedział.
Jeśli chodzi o podatek PIT - to tutaj są spadki, ale one są związane z czynnikami systemowymi - takimi jak wprowadzenie stawki 17 proc., wyższych kosztów uzyskania przychodów. Od pandemii sytuacja jest stabilna i też nie widać w podatku PIT znacznego pogorszenia, jeśli weźmiemy pod uwagę te systemowe czynniki - dodał.
Zgodnie z nowelizacją budżetu uchwaloną przez Sejm, deficyt w tym roku został podniesiony z zerowego do 109,3 mld zł. Limit wydatków budżetowych wzrósł o 72,7 mld zł w porównaniu do obowiązującej jeszcze ustawy budżetowej - do 508 mld zł. Dochody są szacowane na 398,7 mld zł. Założono, że dochody budżetu będą niższe od planowanych o 36,7 mld zł, dochody podatkowe spadną o 40,3 mld, ale wyższe o 3,6 mld zł będą dochody niepodatkowe.
Ustawa przewiduje, że spadek PKB w całym 2020 r. wyniesie 4,6 proc., wobec pierwotnie zakładanego wzrostu o 3,7 proc. Z kolei zatrudnienie w gospodarce narodowej spadnie o 2,4 proc., a płace wzrosną o 3,5 proc., czyli wolniej niż w poprzednich latach.
Czytaj też: Premier: od początku pandemii wydaliśmy 300 mld zł na walkę z COVID-19
PAP/KG