Włochy: hamuje wzrost zakażeń ale... rośnie liczba zgonów
We Włoszech po raz pierwszy w drugiej fali pandemii zwalnia wzrost nowych zakażeń koronawirusem, ale notuje się szczyt zgonów; w ciągu tygodnia ich liczba wzrosła o 42 procent. Takie wyniki monitoringu pandemii opublikowała medyczna fundacja Gimbe
W raporcie podkreślono, że w dniach od 11 do 17 listopada na Covid-19 zmarły we Włoszech 4134 osoby, podczas gdy w poprzednim tygodniu zanotowano 2918 zgonów osób z Covid-19.
„Wzrost ten będzie jeszcze większy w następnych tygodniach, bo wprowadzone restrykcje zredukują najpierw wskaźnik zakażeń, potem hospitalizacje i liczbę pacjentów na intensywnej terapii, a dopiero na końcu zgony” - zaznaczyli autorzy analizy.
W tym samym okresie doszło do stabilizacji wzrostu nowych przypadków koronawirusa: w ciągu tygodnia potwierdzono ich 242 tysiące, o 7 tysięcy więcej niż w poprzednim.
Odnotowano dalszy wzrost liczby hospitalizowanych pacjentów: z około 28 tysięcy do 33 tysięcy w ciągu tygodnia, a na oddziałach intensywnej terapii z 2900 do ponad 3600.
Wprowadzone obostrzenia nie spłaszczyły krzywej zakażeń, która dalej rośnie, choć z mniejszą prędkością, podobnie jak liczba hospitalizacji. Zakażenia są jak samochód, który przyspieszał przez tygodnie, a teraz jedzie z dużą, ale stałą prędkością - powiedział prezes fundacji Nino Cartabellotta, prezentując raport.
Przestrzegł zarazem, że w obecnej sytuacji złagodzenie restrykcji po to, by „uratować Boże Narodzenie”, grozi „bardzo groźnymi konsekwencjami, jeśli chodzi o życie ludzkie”.
W środę we Włoszech zarejestrowano 753 zgony na Covid-19 i ponad 34 tysiące nowych zakażeń.
Czytaj też: GALERIA. Koronawirusowa rozróba w Berlinie. Drastyczne scen
PAP/KG