Informacje

Fot. Internet/beataszydlo.pl
Fot. Internet/beataszydlo.pl

PiS nie przyłoży ręki do dalszego zadłużania Polaków

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 4 grudnia 2013, 04:53

    Aktualizacja: 4 grudnia 2013, 10:11

  • Powiększ tekst

PiS nie przyłoży ręki do dalszego zadłużania Polaków - zapowiedziała we wtorek posłanka tej partii Beata Szydło podczas sejmowej debaty dotyczącej zmian w systemie emerytalnym.

Zapowiedziała też, że podczas prac nad projektem w komisji sejmowej PiS złoży wniosek o wysłuchanie publiczne w tej sprawie. "Każdy Polak ma prawo do wypowiedzenia się na temat przyszłości swojej emerytury" - mówiła.

Posłanka stwierdziła, że rządowy projekt dotyczący zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych to rozmontowywanie systemu emerytalnego, a proponowane zmiany wcale nie są podyktowane troską o emerytów, ale problemami budżetu. "Przez wiele miesięcy Polacy byli zapewniani o sukcesie finansowym Polski. Jaki mamy dziś efekt? Zadłużenie sięgające prawie biliona złotych, przekroczone progi ostrożnościowe, rosnący deficyt i załamanie się budżetu" - wymieniała.

Odniosła się też do szybkiego tempa prac nad zmianami w parlamencie. "Cztery dni potrzebuje Donald Tusk i jego ekipa, żeby złupić oszczędności Polaków z funduszy emerytalnych. W ciągu czterech dni ma się rozstrzygnąć przyszłość Polaków" - mówiła.

W jej opinii, gdyby rząd chciał rzetelnie podjeść do dyskusji na temat zmian w systemie emerytalnym, "to rozpoczęlibyście taką uczciwą pracę nad tymi zmianami już w 2011 r., kiedy po raz pierwszy sięgnęliście do pieniędzy z systemu emerytalnego".

Dwa lata temu rząd zdecydował o obniżce składki przekazywanej do OFE.

Szydło stwierdziła, że obecnie po umorzeniu obligacji - jak proponuje rząd - w portfelu funduszy emerytalnych poziom długu powróci do poziomu z 2011 r. "Gdyby dwa lata temu ta dyskusja była rozpoczęta i gdyby zaczęto pracować nad tymi zmianami, to dziś nie bylibyśmy w takich tarapatach" - oceniła.

Mówiła też, że rząd stwarza złudzenia konsultacji i debaty dotyczącej zmian w OFE. "Przecież skutki tych zmian zostały zapisane już do projektu budżetu na 2014 r., nad którym kończą się prace w parlamencie. Posłowie koalicji zrobią wszystko, aby kolanem przepchnąć zmiany w systemie emerytalnym" - podkreśliła.

Dodała, że jeśli zmiany w OFE nie zostaną szybko uchwalone, to przyszłoroczny budżet nie zostanie uchwalony, a to może skutkować wcześniejszymi wyborami. "To jest motywacja, którą kierujecie się przy tych zmianach. Czy tak postępuje odpowiedzialny i uczciwy rząd?" - pytała posłanka PiS, zwracając się do rządu.

Szydło przypomniała też, że podczas konsultacji projekt zmian w OFE był krytykowany przez wiele instytucji. "Dziwnym zbiegiem okoliczności nie wiadomo, czy pod wpływem błędu urzędników, sugestii, czy nacisków, nagle opinie, które były negatywne, zmieniały się na pozytywne" - podkreśliła.

Zaznaczyła, że były też instytucje, które nie zostały "złamane naciskami". Wskazała tu Komisję Nadzoru Finansowego, która w swojej opinii "napisała, jakie są intencje zmian oraz jakie są zagrożenia".

Szydło mówiła też, że rząd przygotował atrapę zmian w systemie emerytalnym, który nie daje rzeczywistej dobrowolności wyboru, oraz że nie daje żadnych gwarancji bezpieczeństwa osobom, które zdecydują się pozostać w OFE. Dodała, że proponowane zmiany powiększają dług ukryty, a zobowiązania przerzucane są na następne pokolenia.

(PAP)

 

 

--------------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------------

Polecamy wSklepiku.pl książkę:"Seawolf o polityce"

Seawolf o polityce

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych