Jachty, wyroby cukiernicze, ręcznie robione samchody - polskie firmy próbują podbić rynek Arabii Saudyjskiej
Luksusowy jacht za 50 mln euro, ręcznie robione samochody za minimum 100 tys. euro, ale też sękacze, różowa porcelana, czy jabłka - to niektóre propozycje polskich firm, które chcą zdobyć rynek w Arabii Saudyjskiej.
Około 30 przedsiębiorców z Polski przyjechało z prezydentem Bronisławem Komorowskim do Arabii Saudyjskiej, aby promować swoje produkty; w niedzielę wzięli udział w polsko-saudyjskim Forum Biznesu.
W spotkaniach biznesowych uczestniczyli przedstawiciele czołowych polskich przedsiębiorstw, zainteresowanych współpracą z partnerami w regionie arabskim, m.in. z branży: budowlanej, chemicznej, transportowej, spożywczej, firm związanych z produkcją energii odnawialnej oraz przedstawicieli firm produkujących produkty luksusowe.
W poniedziałek misja gospodarcza przenosi się do Kataru, a we wtorek do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Część firm szuka na razie kontaktów biznesowych; ekspansję planują na później - po zapoznaniu się ze specyfiką rynków arabskich.
Rafał Lenartowski dyrektor sprzedaży Sunreef Yachts, firmy sprzedającej luksusowe, robione na zamówienie jachty powiedział PAP, że w Europie ciągle jest odczuwalny kryzys gospodarczy i dlatego jego firma kieruje swoje zainteresowanie na kraje Bliskiego Wschodu, gdzie nadal są duże pieniądze.
"Chcemy sprzedawać na Bliskim Wschodzie jachty na zamówienie, na miarę, np. trimaran 210-stóp, który został stworzony pod kątem rynku Bliskiego Wschodu, czy katamaran motorowy 90-stopowy" - powiedział Lenartowski.
Jak zdradził, cena 63-metrowego trimaranu dochodzi do 50 mln euro. "Jest w nim siłownia, tarasy, jacuzzi, garaż, wiele zabawek wodnych np. skuter podwodny, jest też możliwość umieszczenia tam małego statku podwodnego" - wyliczał.
Robert Owcarz z Leopard Automobile powiedział PAP, że jego firma produkuje ekskluzywne, sportowe, ręcznie robione samochody.
Przyznał, że samochody sprzedawane przez Leopard Automobile nie są produktem, który można znaleźć w salonie. "To produkt na specjalne zamówienie klientów, w całości robiony ręcznie, proces tworzenia takiego pojazdu trwa kilka miesięcy" - zaznaczył. Jak poinformował, wersja podstawowa luksusoweg samochodu kosztuje minimum 100 tys. euro.
Przemysław Jasiński z firmy Jabłuszko powiedział PAP, że głównym celem jego przyjazdu do Arabii Saudyjskiej jest nawiązanie kontaktów, oraz poznanie nowego rynku. "Jabłka europejskie cieszą się tu dobrą opinią, to uznana marka, dlatego szansa na współpracę jest duża" - ocenił.
"Sytuacja w tym sezonie na świecie w branży owocowej jest bardzo skomplikowana, nie możemy zamykać się na Europę, szukamy dróg ekspansji. Przekonamy Saudyjczyków, że nasze jabłka nie są gorsze niż jabłka z Ameryki Północnej" - podkreślił.
Kolejnym produktem, którym polskie przedsiębiorstwa chcą zdobyć rynek saudyjski jest... sękacz. Prezes cukierni Zaniewicz, Anna Zaniewicz-Klimiuk powiedziała PAP, że chce sprzedawać na Bliskim Wschodzie najpiękniejsze i najbardziej reprezentatywne polskie ciasto, czyli tradycyjnego sękacza.
"Arabia Saudyjska, to kraj w którym wymagana jest kontynuacja działań, nikt po pierwszym spotkaniu nie złoży zamówień, szczególnie na produkty, który są zupełnie nieznane na tym rynku. Ale walczymy, szukamy partnera" - zapewniła Zaniewicz-Klimiuk.
Adam Spała, prezes Fabryki Porcelany Ćmielów przyjechał do Rijadu, aby sprzedawać na Bliskim Wschodzie nowo odkrytą różową porcelanę. "To mega nowość, jestem pierwszą osobą, która od 70 lat odkryła skład różowej porcelany" - przekonywał w rozmowie z PAP. "Mam nadzieję, że zainteresuję kraje arabskie tą nowością, to przepiękna porcelana o delikatnym różu, przywiozłem 11 filiżanek z herbami krajów arabskich, to piękne rzeźby" - zachwalał swoje produkty Spała.
Arabia Saudyjska przywiązuje duże znaczenie do rozbudowy infrastruktury transportowej; budowa ponad 20 tys. km nowych autostrad i dróg lokalnych oraz połączeń drogowych z krajami sąsiednimi, czterech lotnisk międzynarodowych i krajowych, rozbudowa portów morskich i sieci połączeń kolejowych. Kraj ten planuje wydać w ramach programu inwestycji infrastrukturalnych na lata 2010-2014, około 396 mld dolarów.
Obroty Polski i Arabii Saudyjskiej w 2012 roku, to 622,71 mln dolarów: eksport - 349,33 mln dolarów, import - 209,92 mln dolarów.
Główne pozycje w polskim eksporcie do Arabii Saudyjskiej, to pojazdy, jednostki pływające, urządzenia elektryczne, gotowe artykuły spożywcze, napoje bezalkoholowe, tytoń, tworzywa sztuczne, wyroby z kauczuku, czy zwierzęta żywe. Główne towary w imporcie z Arabii Saudyjskiej, to tworzywa sztuczne oraz produkty przemysłu chemicznego i przemysłów pośrednich.
W ocenie ambasady RP w Rijadzie, istnieje możliwość zainteresowania inwestorów saudyjskich udziałem kapitałowym w planowanych inwestycjach sektora naftowo-gazowego w Polsce. Współpraca dwustronna mogłaby obejmować m.in. inwestycje w obiekty przerobu i dystrybucji produktów ropy naftowej i gazu naturalnego oraz usługi w zakresie poszukiwania złóż ropy naftowej i gazu ziemnego (m.in. wiercenia), budowę obiektów wydobywczych, linii przesyłowych i dystrybucyjnych.
Z Rijadu Marcin Gietka (PAP)