Rząd twierdzi, że biedy nie ma, ale na dożywianie przeznaczy 550 mln zł
Nie mniej niż 550 mln zł rocznie będzie zagwarantowane w budżecie na dożywianie w latach 2014-2020 - zakłada projekt, którym we wtorek zająć się ma Rada Ministrów. To tyle samo, ile w latach ubiegłych.
Projekt nowelizacji ustawy w sprawie programu państwa w zakresie dożywania przygotowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Obecnie realizowany jest program na lata 2006-2013.
Projekt wydłuża program na kolejne lata, wprowadza także niezbędne korekty wynikające z monitoringu ustawy, np. uwzględniające możliwość podejmowania nauki w szkole przez sześciolatki.
Szacuje się, że w kolejnych latach program obejmie ok. 2 mln osób.
Nowelizacja przewiduje, że wielkość minimalnych środków, które będą musiały wyłożyć samorządy, będzie analogiczna jak w latach 2006-2013, czyli 225 mln zł rocznie.
Jeśli chodzi natomiast o środki w budżecie państwa, projekt gwarantuje przynajmniej 550 mln zł w poszczególnych latach.
Jak wynika ze sprawozdania z realizacji programu, które MPiPS co roku przedstawia parlamentowi, w zeszłym roku dożywianiem objęto ponad 1,9 mln osób, w tym ponad 310,2 tys. dzieci do 7. roku życia, ponad 755,5 tys. uczniów i ponad 893,6 tys. osób i rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.
Pomoc przyznawana jest w oparciu o kryteria dochodowe - do 150 proc. kryterium dochodowego określonego w ustawie o pomocy społecznej (813 zł dla osób samotnych i 684 zł na osobę w rodzinie w przypadku rodzin). Rada gminy może podjąć uchwałę o podwyższeniu go.
Program przewiduje pomoc w formie posiłku, zasiłku celowego na zakup posiłku lub żywności albo świadczenia rzeczowego w postaci produktów żywnościowych.
W ramach programu realizowane są również działania dotyczące tworzenia nowych lub doposażenia istniejących punktów przygotowywania lub wydawania posiłków i dowozu posiłków.
W 2012 r. na realizację programu wydano 550 mln zł.
Aby otrzymać środki z budżetu na realizację programu, gmina musi wyłożyć przynajmniej 40 proc. przewidywanych kosztów. Na uzasadniony wniosek wójta (burmistrza, prezydenta miasta) wojewoda może wyrazić zgodę na zwiększenie dotacji, jednak udział środków własnych gminy nie może wynosić mniej niż 20 proc.
Część organizacji pozarządowych zajmujących się dożywianiem dzieci, np. Polska Akcja Humanitarna, uważa, że konieczność wyłożenia własnych środków jest dla części gmin barierą nie do przejścia, skutkiem czego nie są w stanie realizować programu, a dzieci na tych terenach nie korzystają z dożywania, choć powinny być objęte tą formą pomocy.
Z drugiej strony rzecznik praw dziecka Marek Michalak podkreśla, że od lat do jego biura nie wpływają skargi dotyczące dożywania, co pozwala przypuszczać, że wszystkie dzieci potrzebujące tej formy pomocy, otrzymują ją.
(PAP)