Pandemia odwraca trendy. Szansa dla agrogospodarstw
W ostatnich miesiącach wieś jest coraz bardziej na topie i kusi swoimi urokami
Pandemia koronawirusa zmieniła podejście Polaków do turystyki. Coraz częściej zwracają uwagę na miejscowości, które są mniej oblegane. Tym samym coraz modniejszy jest tzw. agro break. Turystom zależy na ciekawie spędzonym czasie w możliwie najwęższym gronie. Czego więc spodziewają się po wypoczynku w gospodarstwie agroturystycznym?
Oczywiście wciąż głównym czynnikiem jest komfort wypoczynku. Zwracają też uwagę na podawane dania. Oferta na pewno przykuje uwagę, jeżeli znajdą się w menu regionalne potrawy.
Polecamy zdrową kuchnię, opartą na produktach z własnego gospodarstwa. U nas można spróbować przepysznych wędlin z domowej wędzarni, dżemów i soków z owoców, które rosną na naszej działce. Dzieci będą mogły pojeździć na kucyku, a w przydomowym ogródku zrywać własnoręcznie maliny, truskawki, poziomki – to jeden z przykładów zachęcania przez właścicieli jednego z gospodarstw agroturystycznych na Roztoczu.
Choć turysta szuka miejscowości mniej obleganych, to na czele wyszukiwanych regionów są wciąż te wytyczone już wcześniej. Przykładowo Beskidy.
Średnie ceny noclegu w gospodarstwie agroturystycznym rzeczywiście nie są wysokie i oscylują pomiędzy 40 PLN a 60 PLN.
Czytaj też: Normalność w turystyce możliwa dopiero w 2022 r.
Nocowanie.pl, Money.pl/KG
