Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

List otwarty Ryszarda Jacha do Stanisława Dąbrowskiego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego Rzeczpospolitej Polskiej

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 października 2012, 15:37

    Aktualizacja: 23 października 2012, 15:38

  • Powiększ tekst

W związku z publicznym oświadczeniem Pana Sędziego jako Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, iż rzekomo: "Dotychczas nie ma żadnych materiałów, które pozwoliłyby rzucić cień podejrzenia na nieskazitelność charakteru któregokolwiek z sędziów Sądu Najwyższego. Nie ma podstaw do sugerowania korupcji w SN.", oświadczam, iż Pan Prezes mija się z prawdą, choćby z tego względu, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie Wydział Przestępstw Gospodarczych uznała znane Panu Prezesowi - wskazane przeze mnie fakty, dowody i okoliczności za - co najmniej - wiarygodne poszlaki, uzasadniające wszczęcie w dniu 20.08.2012 r. śledztwa m.in. w sprawie korupcji i niedopełnienia obowiązków przez SSN Małgorzatę Gersdorf (sygn. VI Ds. 204/12).

Jednocześnie przypominam, iż wbrew Rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości w sprawie skarg i wniosków na działalność sądów powszechnych z 9.05.2012 r., Pan Prezes odmówił wszczęcia postępowania skargowego wobec SSN Małgorzaty Gersdorf, mimo mojej Skargi, zawierającej konkretne zarzuty niedopełnienia bezwzględnego obowiązku określonego w art. 328 par. 2 k.p.c. w Postanowieniu SN o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania przez SN (sygn. II PK 26/12) przez w/w SSN.

W piśmie z 09.07.2012 r. (sygn. BSA - I - 055 - 134/12) skierowanym do mnie stwierdził Pan, iż: Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego może wystąpić z żądaniem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziemu Sądu Najwyższego wyłącznie posiadając wiarygodne informacje o tym, że miało miejsce przewinienie służbowe lub uchybienie godności urzędu. W kolejnym piśmie z 31.07.2012 r. sygn. BSA - I - 055 - 134/12 stwierdził Pan, iż: „Ponieważ złożył Pan również zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 231 k.k. przez sędziów sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, nie ma podstaw do podejmowania jakichkolwiek czynności przez organy SN, dopóki sprawa nie zostanie zbadana przez upoważnione do tego organy prokuratury.” Natomiast w piśmie z 11.09.2012 r., Dyrektor Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego, dr hab. Krzysztof Ślebzak, działając z upoważnienia Pana Prezesa, poinformował mnie, iż: „nieuprawnione jest poczynione przez Pana założenie, że przed Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego toczy się postępowanie wywołane Pana określoną skargą.”

Wobec faktu, iż:

•             Prokuratura Okręgowa w W-wie Wydz. Przestępstw Gospodarczych prowadzi śledztwo (sygn. VI Ds 204/12) w sprawie korupcji i niedopełnienia obowiązków przez SSN Małgorzatę Gersdorf oraz SSA Irenę Raczkowską, SSA Genowefę Glińską, SSA Grażynę Korycińską i SSO Ewę Wronkę w toku procesu o odszkodowanie w kwocie 1,8 mln zł. przeciwko AEGON PTE S.A. (reprezentowane przez adw. Wojciecha Jaworskiego z kancelarii prawnej Allen&Overy, wielokrotnie podającemu sądom bezspornie nieprawdziwe informacje),

•             szokujących faktów i okoliczności w/w sprawy, w której sądy kolejnych instancji wydawały wyroki korzystne dla AEGON PTE S.A., rażąco sprzeczne z ujawnionym stanem faktycznym i prawnym sprawy, prawem procesowym i materialnym, z konsekwentnym, krańcowym i wielokrotnym naruszeniem bezwzględnego wymogu określonego w art.. 328 par. 2 k.p.c., wyczerpującym znamiona przestępstwa określonego w art. 231 par. 1 k.k.

•             o tym, że "fikcyjny", "pozorowany" proces jest korupcyjnie "ustawionym" tzw. "wałem sądowym" informował mnie mój pełnomocnik jeszcze przed wyrokiem Sądu Apelacyjnego w W-wie (sygn. III APa 14/11; którego "uzasadnienie" ustne było inne niż "uzasadnienie" pisemne (!), które z kolei zawierało cały ciąg ewidentnych, gołosłownych kłamstw; nie zawierało natomiast bezwzględnie wymaganych elementów, określonych w art. 328 par. 2 k.p.c.(!) , r.pr. Marcin Woroniecki (precyzując przy tym wysokość jego zdaniem obowiązującego w sądach korupcyjnego taryfikatora, wskazując na jego osobiste obawy zniszczenia mu kariery zawodowej przez wpływowe osoby, stojące za ustawieniem procesu sądowego),

nikt, w tym także Pan Prezes, nie może odpowiedzialnie i apriorycznie twierdzić, że "Dotychczas nie ma żadnych materiałów, które pozwoliłyby rzucić cień podejrzenia na nieskazitelność charakteru któregokolwiek z sędziów Sądu Najwyższego. Nie ma podstaw do sugerowania korupcji w SN.", sugerując jakoby korupcja w sądach, w tym w SN była wykluczona, a sędziowie SN są ex definitione poza wszelkimi podejrzeniami, zaś publiczne informowanie o faktach rzekomo „godzi nie tylko w autorytet sędziów Sądu Najwyższego, ale również w autorytet Państwa.”

 

Z poważaniem,
Ryszard Jach

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych