Pekao: PMI w przetwórstwie najwyżej od początku 2018 roku
Wskaźnik PMI w polskim przetwórstwie wzrósł w marcu do 54,3, osiągając najwyższy poziom od początku 2018 r.; był to czwarty miesiąc z rzędu wzrostu tego wskaźnika - wskazał w komentarzu do danych Markit Adam Antoniak z Banku Pekao. Kontynuowane są pozytywne trendy z poprzednich miesięcy - dodał.
Firma Markit podała w czwartek, że wskaźnik PMI dla sektora przemysłowego wzrósł w marcu z 53,4 do 54,3 pkt.
„Wskaźnik PMI w polskim przetwórstwie wzrósł w marcu do 54,3, osiągając najwyższy poziom od początku 2018 r. Był to czwarty miesiąc z rzędu wzrostu tego wskaźnika (najdłuższa seria wzrostowa od 2013 r.). Kontynuowane są pozytywne trendy z poprzednich miesięcy” - przekazał w czwartkowym komentarzu starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.
Jak dodał, managerowie logistyki raportują dalszy wzrost produkcji i zatrudnienia, a napływ nowych zamówień eksportowych był najsilniejszy od blisko 7,5 lat.
„Ankietowane firmy zwracały uwagę na szczególnie dynamiczny wzrost popytu z rynku europejskiego, zwłaszcza z Niemiec. Czynnikiem hamującym tempo wzrostu produkcji są bariery podażowe. Czas dostaw wydłużył się w największym stopniu od ponad dekady” - wskazał.
Podkreślił, że przetwórcy skarżą się na niedobory surowców oraz pracowników. „W konsekwencji niewystarczających dostaw zaległości produkcyjne wzrosły w największym stopniu od stycznia 2007 r., a zapasy wyrobów gotowych skurczyły się wyraźnie” - tłumaczy Antoniak.
Starszy ekonomista Pekao zauważa, że szósty miesiąc z rzędu przyspieszyło tempo wzrostu kosztów produkcji, osiągając najwyższy poziom w historii. Jego zdaniem wynika to z braków surowców na rynku, wyższych kosztów transportu oraz osłabienie złotego.
„W warunkach silnego popytu przetwórcy przerzucili wyższe koszty produkcji na ceny swoich wyrobów. Wskaźnik wzrostu cen wyrobów gotowych wzrósł do najwyższego poziomu od jego powstania” - czytamy.
Antoniak zauważa, że dynamiczny napływ nowych zamówień oraz perspektywa zniesienia obostrzeń epidemicznych wraz z upowszechnieniem szczepień przeciw COVID-19 przekładają się na optymizm ankietowanych managerów logistyki co do perspektyw na najbliższe 12 miesięcy.
„Nastroje obniżyły się jednak nieznacznie względem lutego z uwagi na trzecią falę zachorowań na COVID-19, która może nieco opóźnić ożywienie koniunktury w Polsce” - ocenił.
W jego opinii, skala poprawy kondycji polskiego przemysłu w ubiegłym miesiącu okazała się nieco mniejsza od naszych oczekiwań (55,6), bazujących m.in. na koniunkturze w niemieckim sektorze przetwórczym.
„Nie zmienia to faktu, że kontynuowane jest dynamiczne ożywienie w tym sektorze, a wzrost produkcji przemysłowej w marcu był na dwucyfrowym poziomie, nie tylko za sprawą niskiej bazy odniesienia z marca 2020 r. Mamy do czynienia z sytuacją, w której podaż nie nadąża za szybką odbudową popytu, co generuje presję na wzrost cen” - przekazał Antoniak.
Czytaj też: ING: Na koniec roku inflacja może przekroczyć 4 proc.
PAP/kp