Facebook znowu cenzuruje Trumpa. Tym razem usunęli wywiad
Facebook usunął post Lary Trump z linkiem do wywiadu z jej teściem, Donaldem Trumpem, jaki został opublikowany w jej własnym programie w telewizji internetowej Rumble „The Right View” - poinformował portal BBC News. „I tym samym jesteśmy o jeden krok bliżej do Roku 1984 Orwella” - skomentowała dziennikarka na swoim profilu na Instagramie
Lara Trump, która jest żoną syna Donalda Trumpa, Erica opublikowała screen mejla, który otrzymała od Facebooka, w którym platforma społecznościowa grozi jej banem.
Zgodnie z blokadą, którą umieściliśmy na kontach Donalda Trumpa na Facebooku i Instagramie, dalsze treści publikowane głosem Donalda Trumpa zostaną usunięte i spowodują dodatkowe ograniczenia na koncie — można przeczytać w mejlu.
I tym samym jesteśmy o jeden krok bliżej do Roku 1984 Orwella — skomentowała dziennikarka na swoim profilu na Instagramie.
Najwyraźniej po interwencji post z linkiem został przywrócony.
W wywiadzie udzielonym Larze Trump obydwoje – dziennikarka i jej teść - wskazują na nierówne standardy traktowania przez media w kampanii wyborczej obydwu kandydatów na prezydenta USA.
Oni mieli obsesję na punkcie pana kondycji fizycznej. Pamiętam, jak był pan w West Point i schodził z pochylni nie mając po bokach barierek, a miał pan śliskie buty i schodził pan ostrożnie, to przez długie miesiące rozprawiali o tym, czy jest pan wystarczająco sprawny fizycznie, aby być prezydentem Stanów Zjednoczonych - rzecz jasna wiemy, że to jest kompletnie niedorzeczne. Ale nie traktowali w ten sposób ani nie nadzorowali Joe Bidena — zauważyła Lara Trump.
Kiedy wygłasza się przemówienia, człowiek wie, czy były one dobre czy nie. Uważam, że w West Point wygłosiłem najlepsze, a przynajmniej jedno z najlepszych przemówień. Pogoda była piękna, ale padało i było mokro — wspominał Trump dodając, iż stąpał po stalowej pochylni, na której nie było żadnych zabezpieczeń.
To było jak lodowisko i ostatnią rzecz, której chciałem, to upaść — wyznał były prezydent.
Zrobili z tego wielką sprawę, a mojego przemówienia nie zrelacjonowali, a było to najlepsze moje przemówienie — zaznaczył dodając, iż nawet nie próbowano na temat tego przemówienia rozmawiać.
Zwrócił przy tym uwagę, że Joe Biden potknął się trzykrotnie, przy czym za trzecim razem miał problemy ze wstaniem i nie znalazło się to nawet w wieczornych wiadomościach.
Donald Trump zwrócił przy tym uwagę, że „nie mamy już wolności prasy”.
Mamy nieuczciwe media — zaznaczył.
Pytany, „w którym miejscu stoimy jeśli chodzi o cenzurowanie konserwatystów, bo to, że jesteśmy cenzurowani nie ulega najmniejszej wątpliwości” Donald Trump odpowiedział:
Kiedy nie pokazali Huntera Bidena i wszystkich tych rzeczy z nim związanych […]. Kiedy nie pokazali tego w trakcie kampanii, po prostu to wycieli, skasowali, jak sądzę to można nazwać kulturą kasowania, kiedy tego nie pokazali dla mnie to był początek.
Były prezydent wyraził również pogląd, że media społecznościowe wcale nie są potrzebne.
Może się mylę, ale tak sądzę. Media społecznościowe stały się tak skorumpowane, że ludzie już im nie wierzą. Stały się dokładnie tak samo skorumpowane jak media [tradycyjne – red.]. Nie mamy już wolności prasy. To straszne, co mówię, ale nie mamy już wolności prasy — zauważył.
Mamy skorumpowaną prasę jeśli chodzi o punkt widzenia i jedyne, czego ona chce to ów punkt widzenia sprzedać. A dlaczego chce go sprzedać? Bo kiedy się o tym pomyśli: zlikwidować finansowanie policji, otwórzcie granice… Zobaczcie na granice. Zobaczcie, co się dzieje. Mieliśmy najlepsze granice, mur był już na ukończeniu i była to tylko kwestia tygodni — mówił Trump zapowiadając, iż tego lata Amerykanie będą świadkami scen, jakich nigdy jeszcze nie widzieli.
To jest bardzo niebezpieczne. To jest bardzo złe dla kraju, to nasz kraj niszczy — podkreślił, odnosząc się do napływu do USA nielegalnych imigrantów z południa.
Trump wystartuje w kolejnych wyborach?
Pytany, jak Stany Zjednoczone są teraz postrzegane w świecie, Donald Trump stwierdził, że świat nie wierzy w to, co widzi. Odniósł się przy tym do decyzji Joe Bidena oraz działań BLM, które stara się zniszczyć pomniki oraz historię.
Myślę, że Chiny są teraz bardzo zadowolone, podobnie zresztą jak Rosja i wiele innych krajów, kiedy patrzą na to, co się dzieje i oczom nie wierzą — zaznaczył były prezydent.
Pytany, czy Amerykanie będą jeszcze kiedyś świadkami kolejnego wiecu Donalda Trumpa, były prezydent odpowiedział:
Sądzę, że tak. Rozważamy przeprowadzenie wkrótce mobilizacji. Nadzieja jest w przyszłości.
Zwrócił przy tym uwagę na gigantyczną skalę przestępczości (strzelaniny, morderstwa, gwałty) w miastach rządzonych przez Demokratów oraz kwestie zachowania niezależności energetycznej, którą Stany Zjednoczone – jak zaznaczył – stracą w wyniku działań obecnej administracji.
Dopytywany, czy Amerykanie mogą mieć nadzieję, że będzie się ubiegał o prezydenturę w 2024 roku Donald Trump powiedział:
Miejcie nadzieję. To mogę wam powiedzieć. Musimy pomóc naszemu krajowi. […] Mamy wspaniały kraj i musimy mu pomóc — podkreślił.
Czytaj też: Fortuna Trumpa gwałtownie topnieje! Potężny cios w czasie prezydentury!
BBC, wPolityce/KG