Ekspansja polskich firm w Czechach
Czechy stają się coraz bardziej interesującym rynkiem dla polskich firm. Zarówno małe jak i wielkie przedsiębiorstwa odnoszą sukcesy w tym kraju. Intensywnie rozwija się też rynek doradztwa wspierającego wprowadzanie na czeski rynek polskich produktów i usług.
Choć w Czechach trwa kampania przeciwko polskiej żywności, jednak całościowo Polacy nadal zdobywają coraz większe obszary czeskiego rynku. Według danych Czeskiego Urzędu Statystycznego, czesko-polskie obroty handlowe w okresie od stycznia do października 2013 r. w relacji rok do roku były wprawdzie niższe o 0,9 proc. i wyniosły 12,7 mld euro, jednak wartość polskiego eksportu do Czech wzrosła o 1,5 proc. i wyniosła 6 mld 655 mln euro.
Wynika to z faktu, że w siłę rosną importerzy z innych sektorów. Ostatnie dwa lata były bardzo dobrym okresem m.in. dla bydgoskiej PESY. Jak powiedział w rozmowie z PAP prezes PESA Bydgoszcz Tomasz Zaboklicki, Czechy są bardzo interesującym rynkiem zbytu. Dostarczenie na ten rynek pojazdów spalinowych, było ważnym czynnikiem promującym PESĘ i jej asortyment na innych rynkach zachodnich - w tym na rynku niemieckim.
"Pomimo, że Czechy geograficznie nie są dużym krajem, to ich potencjał kolejowy, bardzo rozbudowana sieć kolejowa oraz tradycje związane z koleją powodują, że jest to dla nas niezmiernie ważny rynek zbytu zarówno ze względu na rangę jak i potencjał."
Co ważne, zamówienie udało się zdobyć mimo ogromnej konkurencji ze strony tak doświadczonego producenta jakim jest koncern Skoda.
Eksport do Czech, to nie tylko pojedyncze zamówienia. Są również firmy, które stawiają na stopniowy rozwój. Przykładem może być firma LPP będąca właścicielem m. in. sieci sklepów Reserved, House, Cropp czy Mohito. Jak mówi PAP kierownik marketingu eksportowego LPP Robert Machałek, firma otwiera swoje salony na terenie Czech od 2002 roku.
"Po pierwsze wzrasta zdolność konsumencka. Po drugie - Czesi, a zwłaszcza Czeszki przywiązują coraz większą wagę do wyglądu i mody, zaś nasza oferta, co widać w wynikach sprzedażowych w ciągu ostatnich lat, coraz lepiej trafia w gusta lokalnych klientów"
- powiedział. Świadczą o tym liczby: od 2002 roku na terenie Republiki Czeskiej LPP otworzyło 94 sklepy, z czego w rekordowym 2013 roku było to 28 salonów. Do końca 2017 roku firma planuje mieć w całym kraju 132 sklepy swoich marek.
Ekspansja do Czech to jednak nie tylko wielkie firmy i korporacje. Równie intensywnie czeski rynek zdobywają firmy sektora MŚP. Przykładem jest łódzka firma ALTEZA, zajmująca się produkcją i montażem innowacyjnych sufitów napinanych. W rozmowie z PAP prezes ALTEZY Tomasz Wróblewski zwraca uwagę, że choć firma działa na tym rynku dopiero dwa lata, Czechy to obecnie 30 proc. jej rynku eksportowego.
"Atrakcyjność Czech polega nie tylko na niewielkiej odległości i bliskości kulturowej ale też ogromnej chłonności tamtejszego rynku i wyjątkowo dobrych relacjach biznesowych"
– powiedział Wróblewski.
Chłonność czeskiego rynku sprawia, że wejściem na niego jest zainteresowanych coraz więcej firm. Potwierdza to PAP Piotr Buchalski, prezes firmy EXPORTGROUP zajmującej się doradztwem eksportowym.
"W ostatnich dwóch latach odnotowaliśmy znaczny wzrost zleceń w tym kierunku. Klienci proszą nas nie tylko o zbadanie rynku ale coraz częściej o przygotowanie strategii wyjścia na niego oraz jej realizację. Wiele firm bowiem woli powierzyć rozwój eksportu wyspecjalizowanym firmom doradczym takim jak EXPORTGROUP niż samemu ryzykować metodą prób i błędów."
Czeskie Ministerstwo Finansów zapowiada, że w 2014 rok czeskie PKB wzrośnie o 1,3 proc, zaś wzrost gospodarczy w latach 2015 i 2016 będzie na poziomie 2,5-2,6 proc. Jest zatem szansa, że przy rosnącej czeskiej gospodarce, przetartych szlakach i dostępności usług doradczych polskie firmy jeszcze intensywniej będą zdobywać tamtejsze rynki.
Z Pragi Tomasz Dawid Jędruchów (PAP), on