Zarzuty za rozgłaszanie, że ludzie zmarli po zaszczepieniu
Zarzut rozpowszechniania informacji siejących panikę postawiono mężczyźnie, który twierdził, że w pewnej węgierskiej wiosce zmarli wszyscy zaszczepieni przeciw Covid-19 – podał w czwartek przedstawiciel sztabu operacyjnego ds. walki z koronawirusem Robert Kiss
Czytaj też: Raport MZ: 3 730 nowych zakażeń, zmarły 342 osoby
Czytaj też: Paul: Amerykanie sponsorowali badania w Wuhan nad wzmacnianiem koronawirusa
Mężczyzna, który mieszka w Nagykanizsa na południowym zachodzie Węgier przy granicy z Chorwacją, rozpowszechniał w internecie niezgodną z prawdą informację, że w pobliskiej wiosce zmarli wszyscy, którzy zaszczepili się przeciw Covid-19. Pogłoska ta rozniosła się tak szybko, że musiał ją w oświadczeniu zdementować wójt wioski.
Według ustaleń policji mężczyzna sam zmyślił rozgłaszane twierdzenia, starając się przyciągnąć do nich jak największą uwagę. Zarzuty postawiło mu biuro śledcze węgierskiej policji.
W domu mężczyzny przeprowadzono we wtorek rewizję, a jego samego zatrzymano. Ponieważ jednak przyznał się do opublikowania wspomnianych twierdzeń, będzie się bronił z wolnej stopy.
Kiss podkreślił, że rozpowszechnianie podobnych fałszywych doniesień może wywołać w ludziach nieufność lub nawet strach przed szczepionkami, utrudniając walkę z pandemią.
PAP/mt