Morawiecki: Chcemy stworzyć pięć dolin wodorowych
Przed nami dekada zmian, która niewątpliwie ma szansę wzmocnić nasze państwo. Taki jest nasz plan dla Rzeszowa, dla Podkarpacia - powiedział w Rzeszowie premier Mateusz Morawiecki prezentując plan stworzenia Podkarpackiej Doliny Wodorowej, jednej z pięciu, które mają - zgodnie z planami rządu - powstać w Polsce i przyczynić się do wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki.
-Transformacja klimatyczna i energetyczna niesie za sobą szanse rozwoju — mówił premier Morawiecki, wyjaśniając, iż kluczem do tego jest gospodarka wodorowa.
-Polska może stać się hubem wodorowym w perspektywie dekady i kolejnych lat i będziemy pracowali nad tym, żeby Polska takim hubem się stała — zapowiedział szef rządu.
-Tutaj, na Podkarpaciu chcielibyśmy stworzyć jedną z dolin wodorowych — poinformował.
„Chcemy stworzyć pięć dolin wodorowych”
Zaznaczył, że „rozwój gospodarki wodorowej pozwoli osiągnąć neutralność klimatyczną” i przyczyni się do wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki.
-Jesteśmy piątym producentem wodoru na świecie, a trzecim w europie. Takie możliwości zobowiązują, pokazują, że mamy wypracowane kompetencje — przekonywał premier.
-Chcemy stworzyć pięć dolin wodorowych — dodał.
-Do 2030 roku powstaną elektrolizery o mocy co najmniej 2 gigawatów. Produkcja wodoru będzie napędzana energią, również z farm wiatrowych — zapowiedział Morawiecki. Zaznaczył, że „chcemy jako państwo polskie wyasygnować specjalne środki, które będą wiązały się ze wzrostem kompetencji wodorowych”.
Kurtyka: Mamy różne źródła finansowania dla gospodarki wodorowej
Mamy różne źródła finansowania dla gospodarki wodorowej, m.in. w ramach dofinansowania z NFOŚiGW oraz funduszy unijnych - mówił minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka podczas wtorkowego spotkania dot. utworzenia Podkarpackiej Doliny Wodorowej.
Michał Kurtyka podkreślał, że Podkarpacka Dolina Wodorowa wpisuje się w działania przedstawione w programie Polski Ład, zapewniając wzmocnienie lokalnego potencjału gospodarczego.
Jak mówił szef MKiŚ, resort wraz z Krzysztofem Kubowem, rządowym pełnomocnikiem ds. gospodarki wodorowej, od miesięcy przygotowuje strategię wodorową.
-Słowem kluczem dla strategii jest współpraca — podkreślił, wyjaśniając, że choć mamy inżynierów i techników, to w wypadku bardzo nowoczesnych technologii potrzebny jest krok naprzód: „umieć połączyć kompetencje w jednej spójny łańcuch wartości dodanej”.
Podkreślił, że region podkarpacki i Rzeszów są dobrze przygotowane, by podjąć się tej roli.
-Rozmawiałem z elektrociepłownikami z regionu, którzy mówią, że jedna z elektrociepłowni jest przystosowana do nawet 20 proc. konsumpcji wodoru w swoim dzisiejszym zużyciu. Ale chcielibyśmy w 2030 r. mieć pierwszą w Polsce 50-megawatową elektrociepłownię napędzaną w pełni wodorem. (…) Chcielibyśmy mieć między 800 a 1000 autobusów w 2030 r., pierwsze lokomotywy wodorowe. Chcielibyśmy 2 GW elektrolizerów wodorowych pracujących na potrzeby bardzo różnych gałęzi, przede wszystkim przemysłu — podkreślił.
Zadeklarował także, iż MKiŚ i cały rząd wspierają przedsięwzięcia modernizacyjne.
-Już dziś NFOŚiGW uruchomił program 600 mln zł Nowa energia właśnie na gospodarkę wodorową. Uruchomiliśmy nabór na polskie projekty dla inicjatywy unijnej IPCEI (Important Projects of Common European Interest - PAP). Mamy zgłoszone w Krajowym Planie Odbudowy (…) 800 mln euro, które trafi do polskiej gospodarki — powiedział.
Dodał, że nowe programy są szansą dla regionu i miasta oraz przełożą się na wysokopłatne miejsca pracy.
Czytaj też: Obajtek: Duża szansa na podwyższony rating po przejęciu PGNiG i Lotosu przez Orlen
wPolityce.pl/kp