Informacje

fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay
fot. Pixabay / autor: fot. Pixabay

Ta broń istnieje naprawdę! Zaatakowano nią Amerykanów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 maja 2021, 07:30

    Aktualizacja: 25 maja 2021, 07:44

  • 0
  • Powiększ tekst

Ponad 130 przypadków użycia tajemniczej broni mikrofalowej przeciw osobom zatrudnionym przez administrację federalną USA stało się przedmiotem dochodzenia. Ustawodawcy z Kongresu apelują do ekipy Bidena o poważne potraktowanie problemu

Agencja Associated Press, powołując się na źródła w Pentagonie przypomina, że zostało to nazwane „syndromem hawańskim” ponieważ pierwsze tego rodzaju przypadki dotknęły personel ambasady USA w Hawanie, na Kubie w 2016 roku. Obecnie badanych jest co najmniej 130, w porównaniu z kilkudziesięcioma w zeszłym roku. Dochodzenie prowadzi Rada Bezpieczeństwa Narodowego (NSC).

Jedna z analiz wskazywała na użycie ukierunkowane energii impulsowej z wykorzystaniem silnych fal radiowych, lub urządzeń mikrofalowych.

Osoby, które przypuszczalnie zostały zaatakowane, skarżyły się na bóle i zawroty głowy oraz objawy odpowiadające wstrząśnieniu mózgu. Przed nagłym wystąpieniem symptomów niektóre z tych osób usłyszały głośny hałas. Jego skutki wymagały nieraz wielomiesięcznego leczenia.

„Szczególnie niepokojące są doniesienia o co najmniej dwóch możliwych incydentach w rejonie Waszyngtonu, w tym o jednym w listopadzie w pobliżu Białego Domu, kiedy urzędnik zgłosił zawroty głowy. (…) Rzecznicy osób dotkniętych chorobą oskarżają rząd USA o nietraktowanie przez długi czas problemu z należną powagą lub o brak niezbędnej opieki medycznej i świadczeń” – podała AP.

Jak zaznaczył prawnik z Waszyngtonu Mark Zaid, który reprezentuje kilka osoby poszkodowane, uzyskał dokumenty NSC, z których wynika, że ma ona informacje sięgające końca lat 90-tych o niezidentyfikowanym „wrogim kraju”, który prawdopodobnie posiada broń mikrofalową „w celu osłabienia, zastraszenia lub zabicia wroga”.

P.o. sekretarza obrony w administracji Donalda Trumpa, Chris Miller, powołał zespół do zbadania podejrzanych ataków. Stało się to po tym, kiedy pod koniec ubiegłego spotkał żołnierza, który powiedział, że w trakcie służby usłyszał niegdyś „przeraźliwy” dźwięk, a następnie miał rozrywający ból głowy.

Był dobrze wyszkolony, niezwykle dobrze wyszkolony i brał udział w walkach. (…) W tym momencie nie można tego zignorować” - dodał Miller.

Ustawodawcy z obu partii naciskają na administrację Bidena, aby potraktowała zjawisko poważnie. Projekt ustawy przedstawiony w środę zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie, zwiększa renty inwalidzkie za traumatyczne urazy mózgu doznane w tych incydentach.

Nie ma większego priorytetu niż zapewnienie zdrowia i bezpieczeństwa naszych obywateli, a anomalne przypadki zdrowotne, które dotknęły nasz personel na całym świecie, budzą poważne obawy” - ostrzegł Demokrata Adam Schiff, który przewodniczy komisji wywiadu Izby Reprezentantów.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze