Prezes PGE w wywiadzie dla „Sieci”: Nie da się przeprowadzić transformacji z dnia na dzień
Nie możemy prowadzić polityki klimatycznej w oderwaniu od realiów gospodarczych i społecznych. Wszystkie cele klimatyczne bardzo dobrze wyglądają w dokumentach – ale wpływają bezpośrednio na ekonomiczne możliwości poszczególnych państw. Musimy jasno komunikować o specyfice naszej gospodarki. Nie da się przeprowadzić transformacji energetycznej z dnia na dzień, czego oczekują działacze ekologiczni, dla których perspektywa 10 lat jest zbyt długim czasem oczekiwania na zmiany. W energetyce dziesięciolecie jest krótkim okresem, a inwestycje planujemy na 20–25 lat do przodu. To kwestia odpowiedzialności za setki tysięcy ludzi. I ten dialog jest niezwykle trudny – mówi w wywiadzie z Maciejem Wośko, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski
Wiemy już, że nie da się oprzeć przyszłości polskiej energetyki na węglu. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, wprowadza ludzi w błąd. Transformacja musi się dokonać i sami musimy ją przeprowadzić, bo jeśli my – jako przedsiębiorstwo polskie z udziałem skarbu państwa – sami nie zbudujemy nowoczesnej energetyki, to wybudują ją koncerny zagraniczne. I będziemy energię kupować od firm z kapitałem zagranicznym i to one będą nam dyktowały jej cenę.
- Albo zamykały kopalnie i elektrownie. Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał natychmiastowe zamknięcie Turowa. Zareagował pan szybko, publikując m.in. protokół rozmów ze stroną czeską – pyta Maciej Wośko
- Opublikowaliśmy protokół uzgodnień transgranicznych podpisany przez stronę czeską oraz decyzję środowiskową. Od początku staliśmy na stanowisku, że nie ma mowy o zamknięciu kopalni w Turowie. Oznaczałoby to automatyczne wyłączenie elektrowni, która dostarcza prąd do 3,7 mln gospodarstw domowych. Wyłączenie elektrowni zdestabilizowałoby polski i europejski system energetyczny, w którym Turów gra istotną rolę jako jeden z jego najważniejszych elementów – zapewnia do 7 proc. zapotrzebowania na energię w Polsce. To jest bardzo konkretna energia w polskich domach i dla polskiej gospodarki, i to są bardzo konkretne miejsca pracy. To również praca dla mieszkańców regionu, to nie tylko pracownicy kopalni i elektrowni, ale spółki zależne Grupy PGE pracujące na rzecz Turowa. To również usługodawcy i poddostawcy oraz ich rodziny, których sytuacja zależy od dalszego funkcjonowania tego największego w regionie pracodawcy.
PGE Polska Grupa Energetyczna jest gotowa na transformację energetyczną, także kopalnia i elektrownia Turów są na nią gotowe, ale na transformację sprawiedliwą i rozłożoną w czasie, gwarantującą bezpieczny byt mieszkańców regionu turoszowskiego.
- TSUE zareagował na skargę Czechów, którzy mówią tak: my chcemy zamykać kopalnie węgla brunatnego, a Polacy poszerzają wydobycie… – dopytuje redaktor naczelny portalu wGospodarce.pl
- Kopalnia Turów się nie rozbudowuje. Wręcz przeciwnie, obecna koncesja dotyczy działalności wydobywczej na obszarze połowę mniejszym niż w koncesji z 1994 r. Od 2015 r. prowadziliśmy dialog ze stroną czeską. W tym czasie zrobiliśmy wszystko, co jest wymagane prawem polskim i europejskim, aby uzyskać koncesję. Przeprowadziliśmy szerokie ponadstandardowe konsultacje transgraniczne, zakończone podpisaniem protokołów przez stronę czeską. Wszystkie zobowiązania zawarte w protokole spełniliśmy. Kończymy właśnie budowę prewencyjnego ekranu chroniącego wody gruntowe na granicy kopalni, długości ok. 1100 m i głębokości 65–117 m. Inwestycja za 17 mln zł jest działaniem profilaktycznym, do którego Kopalnia Turów zobowiązała się dobrowolnie.
Chciałbym także przypomnieć, że to nie są jedyne inwestycje chroniące otoczenie kopalni. Kompleks Turów od dawna inwestuje w instalacje prośrodowiskowe ograniczające emisję pyłów z taśmociągów, emisję hałasu, a także chroniące wody powierzchniowe i głębinowe. Nie licząc inwestycji w modernizacje jednostek wytwórczych ograniczające ich wpływ na środowisko, w ostatnich latach PGE przeznaczyła 90 mln zł na minimalizowanie wpływu odkrywki na otoczenie.
W bliskim otoczeniu Turowa funkcjonuje dziewięć kopalni odkrywkowych węgla brunatnego – pięć na terenie Czech, cztery w Niemczech. Zamierzamy jako PGE zaprosić operatorów tych kopalń do współpracy na rzecz sprawiedliwej transformacji i w obszarze minimalizowania skutków działalności wydobywczej na otoczenie. Prowadzone przez stronę polską uzgodnienia z Czechami są dobrą podstawą do takiej współpracy transgranicznej i wymiany doświadczeń w ramach euroregionu Nysa.
Polecamy cały wywiad z Wojciechem Dąbrowskim, prezesem zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna, na temat zielonego szantażu, polskiego stanowiska w sprawie wyroku TSUE dotyczącego kopalni w Turowie, a także wspierania pracowników i polskich firm w drodze do transformacji energetycznej – dostępny w bieżącym wydaniu tygodnika „Sieci” oraz pod linkiem: https://wpolityce.pl/gospodarka/553207-nasz-wywiad-prezes-pge-transformacja-musi-sie-dokonac