Hiszpania: Przybywa dzieci zagrożonych ubóstwem
Wobec wzrostu zapotrzebowania ze strony tysięcy rodzin, znajdujących się w trudnej sytuacji ekonomicznej, brakuje żywności dla niemowląt w banku żywności Fundacji Madrina w Madrycie - poinformował w rozmowie z PAP w niedzielę prezes Fundacji Conrado Gimenez–Agrela
Podczas pandemii wzrosła liczba osób korzystających z pomocy socjalnej, aby się wyżywić. Bieda szczególnie dotyka dzieci. Lokalne władze Madrytu zatwierdziły zwiększenie o 64 proc. od przyszłego roku szkolnego dofinansowanie stołówek w przedszkolach i szkołach publicznych. Przeznaczony na ten cel budżet wzrósł z 5 mln euro do 8,2 mln, a beneficjentem ma być 18 tys. nieletnich w 21 dystryktach stolicy - poinformował w piątek radny ds. rodziny, równości i dobrobytu społecznego, Pepe Aniorte z prawicowej Ciudadanos.
Obecnie rząd rozważa dodatkową pomoc w wysokość 50 euro miesięcznie na dziecko dla rodzin najuboższych, co mogłoby objąć pół miliona dzieci w pierwszym etapie i 1 mln w dłuższym czasie – poinformował minister przeciwdziałania wykluczeniu z socjalistycznej PSOE, Jose Luis Escriva.
Zatwierdzony w maju 2020 r. przez socjalistyczny rząd Pedro Sancheza tzw. minimalny dochód życiowy (IMV) dla najuboższych miał wyeliminować 80 proc. ubóstwa, docierając do 2,3 mln osób z 850 tys. gospodarstw domowych, jednak ten cel pozostaje daleki od osiągnięcia. Do tej pory IMV dotarł do mniej niż 1/3 osób potrzebujących - nieco ponad 700 tys. z 300 tys. gospodarstw domowych, w których żyje ok. 270 tys. nieletnich - zgodnie z ostatnimi danymi z czerwca br. urzędu ubezpieczeń społecznych (INSS).
O rządowy minimalny dochód życiowy najczęściej zwracają się kobiety w średnim wieku, z dziećmi na utrzymaniu. To comiesięczne świadczenie w wysokości w br. od prawie 470 do ok. 1034 euro miesięcznie jest kierowane do najbiedniejszych, ale do jego otrzymania należy spełnić wiele warunków, np. mieć legalny pobyt w kraju co najmniej od roku czy wiek od 23 do 65 lat, oprócz uzyskiwanych dochodów poniżej minimum. Mogą otrzymać go także kobiety - ofiary przemocy domowej.
Rzecznik Praw Obywatelskich Francisco Fernandez Marugan zaalarmował, że rośnie liczba osób bez dochodów i bez prawa do zasiłku, oczekujących na rozstrzygniecie podań o dochód minimalny. Te osoby mogą liczyć jedynie na wsparcie grup sąsiedzkich i organizacji społecznych.
Zgodnie z badaniami Oxfam Intermon w Hiszpanii żyje w ubóstwie ponad 1,5 mln osób, które nie mogą otrzymać IMV, gdyż nie spełniają warunków jego otrzymania. W sytuacji ubóstwa materialnego żyje 4,7 proc. ludności kraju, jednak dochód minimalny otrzymuje ok. 1,5 proc. ludności, tj. trzy razy mniej. Istnieją regiony, gdzie sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna, np. w Kastylii-La Mancha w ubóstwie żyje 7,4 proc. ludności.
Według Conrado Gimeneza-Agreli organizacje społeczne są przeciążone. „Nie mamy już żywności ani produktów higieny zwłaszcza dla niemowląt - powiedział w rozmowie z PAP. - Nasza pomoc w ponad 80 proc. pochodzi z darowizn od firm i osób prywatnych, ale po zniesieniu stanu alarmowego na początku maja i zmniejszeniu się kolejek po darmową żywność, to wsparcie znacznie zmniejszyło się”.
„To prawda, że tzw. kolejki głodu są obecnie o połowę krótsze, ale ci, którzy w nich pozostali, znajdują się w najbardziej dramatycznej sytuacji – podkreślił – Ponadto wiele rodzin do nas powraca, bo praca, którą niektórzy znaleźli w lecie, jest najczęściej krótkoterminowa, śmieciowa i nie pozwala na utrzymanie rodzin”.
„Oczekujemy dalszego pogorszenia się sytuacji od września, kiedy pracy jest zwykle mniej” - dodał.
Czytaj też: Więcej obcokrajowców chętnych na urlopy w Polsce
PAP/KG