Szpiegowano prawicowego publicystę? "Nie było planów by zdjąc go z anteny"
Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) wydała we wtorek oświadczenie, w którym zaprzeczyła oskarżeniom publicysty telewizji Fox News Tuckera Carlsona, by był on obiektem wymierzonej w niego kampanii szpiegowskiej.
„Tucker Carlson nigdy nie był celem wywiadowczym NSA, a agencja nigdy nie miała żadnych planów, by zdjąć go z anteny” - napisano w komunikacie służby. NSA dodała, że „poza nielicznymi przypadkami”, celem jej działań są obywatele i podmioty obcych państw.
Oświadczenie odnosi się do słów Carlsona z jego poniedziałkowego programu, w którym stwierdził - powołując się na anonimowe źródło wewnątrz rządu - że „NSA monitoruje jego komunikację elektroniczną i planuje jej wyciek, próbując zdjąć ten program z anteny”. Dodał później, że informacja jest „sprawdzona”.
Mimo dużej wagi oskarżenia, sama stacja Fox News nie poświęciła we wtorek zarzutom miejsca na antenie, ani nie odniosła się do nich w oświadczeniu, co niektórzy komentują jako znak, że sama stacja nie wierzy w słowa swojego komentatora.
Carlson to obecnie najpopularniejszy i najbardziej wpływowy publicysta stacji, znany z licznych kontrowersji i polemicznego stylu. Broniąc publicysty przed pozwem o zniesławienie, prawnicy Fox News argumentowali przed sądem, że ze względu na polemiczny charakter jego programu i skłonności do przesady, nie powinno się jego słów traktować dosłownie.
Według doniesień mediów podczas prezydentury Trumpa dziennikarz regularnie udzielał rad ówczesnemu prezydentowi, a jego nazwisko było wielokrotnie wymieniane w kontekście potencjalnych kandydatów Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich 2024 r.
PAP/ as/