Nawet Macron mógł paść ofiarą Pegasusa. Sprawdź swój telefon
Według ostatnich doniesień o wykorzystywaniu oprogramowania szpiegującego Pegasus, ofiarę inwigilacji mogło paść ponad 50 tysięcy osób. Programiści Amnesty International udostępnili narzędzie, za pomocą którego możemy sprawdzić, czy nasz telefon był zaatakowany – czytamy na portalu Dobreprogramy. Media informują, że na liście celów Pegasusa był również prezydent Francji Emmanuel Macron
Czytaj też: Szef MSZ nic nie wie o oprogramowaniu szpiegującym Pegasus
Czytaj też: Szefowa KE: Użycie Pegasusa wobec dziennikarzy niedopuszczalne
Pegasus, oprogramowanie firmy NSO Group z Izraela, służy do infekowania telefonów komórkowych (w tym tych z systemem Android, oraz iOS), aby móc je szpiegować i wydobywać z nich dowolne dane – czytamy na stronie dobreprogramy.pl. Infekcja może przebiegać bez żadnej interakcji ze strony właściciela telefonu.
W celu sprawdzenia, czy użytkownik nie pod ofiarą ataku Pegasusem zbudowano narzędzie Mobile Verification Toolkit, w skrócie MVT, przeznaczone dla telefonów pracujących i w Androidzie i w iOS.
Narzędzie dostępne jest na stronie github.com, aby się nim posłużyć trzeba umieć posługiwać się wierszem poleceń.
Narzędzie „wymaga znajomości obsługi wiersza poleceń i jest oparte na interfejsie tekstowym (widok graficzny być może będzie dostępny w późniejszym terminie). Aby mogło wykonać swoje zadanie, należy najpierw pobrać specjalne pliki badaczy Amnesty International, którzy udostępnili je na Githubie” – czytamy na stronie dobreprogramy.pl.
Jak podaje portal TechCrunch, uruchomienie narzędzia po pobraniu wszystkich niezbędnych składników trwa do 10 minut, a następnie zweryfikowanie kopii zapasowej trwa około 1-2 minut – informuje strona dobreprogramy.pl.
Dostępny na Githubie program Mobile Verification Toolkit (link podany powyżej) ma szczegółową instrukcję, dzięki której można się dowiedzieć, jak posługiwać się tym narzędziem.
Macron na liście celów
Tymczasem wszczęcia kilku dochodzeń, które wyjaśnią ewentualne ataki z wykorzystaniem szpiegowskiego oprogramowania Pegasus domaga się prezydent Francji Emmanuel Macron - poinformował w środę francuski premier Jean Castex. Dzień wcześniej media podały, że na liście celów Pegasusa był również Macron.
Pałac Elizejski zapowiedział już we wtorek, że podjęte zostaną wszelkie wysiłki, by wyjaśnić sprawę Pegasusa. Była to reakcja służb prezydenta Francji na artykuł dziennika „Le Monde”, z którego wynikało, że w 2019 roku numer telefonu komórkowego Macrona oraz telefony 14 urzędujących wówczas ministrów wybrano do ewentualnego objęcia inwigilacją za pomocą Pegasusa, a zleceniodawcą infiltracji były władze Maroka.
W środę senator opozycyjnej partii Republikanie Bruno Retailleau ocenił, że prezydent był „naiwny i nieostrożny”, jeśli doszło do tego, że był celem dla ataku z wykorzystaniem oprogramowania szpiegowskiego.
Telefony prezydenta są regularnie wymieniane i codziennie zabezpieczane (…). W Pałacu Elizejskim obowiązują też protokoły bezpieczeństwa, dotyczące również rady ministrów - powiedział przedstawiciel prezydenckiej administracji, który zapewnił też, że podczas posiedzeń rządu, spotkań i konferencji telefony komórkowe zostawiane są przed wejściem do miejsca obrad.
AFP podaje, że wśród osób, które mogły być celem infiltracji z pomocą oprogramowania Pegasus jest też król Maroka Mohammad VI.
O tym, że Macron znalazł się liście celów poinformowała organizacja dziennikarska Forbidden Stories, która jako pierwsza przeprowadziła śledztwo w sprawie wykorzystywania stworzonego w Izraelu oprogramowania szpiegowskiego.
Numery prezydenta i członków francuskiego rządu znalazły się na liście 50 tys. numerów, które zostały przeanalizowane w ramach śledztwa, jakie przeprowadziły Forbidden Stories i Amnesty International. W większości przypadków analiza techniczna wykazała, że numery takie wkrótce po znalezieniu się na liście były „infekowane” przez Pegasusa. Czasem zajmowało to tylko kilka sekund.
We wtorek paryska prokuratura poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie szpiegowania francuskich dziennikarzy.
Według śledztwa konsorcjum dziennikarskiego opublikowanego w niedzielę, oprogramowanie Pegasus umożliwiało śledzenie co najmniej 180 dziennikarzy, 600 polityków, 85 działaczy praw człowieka i 65 liderów biznesu z różnych krajów.
Pegasus wprowadzony do smartfona umożliwia pobieranie wiadomości, zdjęć, kontaktów, a nawet odsłuchiwanie połączeń jego właściciela.
PAP/dobreprogramy.pl/mt