Informacje

Budowa Nord Stream 2 / autor: Materiały prasowe
Budowa Nord Stream 2 / autor: Materiały prasowe

AKTUALIZACJA

USA: jest porozumienie z Niemcami w sprawie Nord Stream 2

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 lipca 2021, 20:56

    Aktualizacja: 21 lipca 2021, 21:35

  • 1
  • Powiększ tekst

Podsekretarz stanu ds. politycznych Victoria Nuland potwierdziła w środę, że USA doszły do porozumienia z Niemcami w sprawie gazociągu Nord Stream 2. Porozumienie ma zobowiązać Niemcy do nałożenia sankcji na Rosję w razie szantażowania przez nią Ukrainy.

Administracja prezydenta USA Joe Bidena i niemieckie MSZ ogłosiły w środę we wspólnym oświadczeniu porozumienie w sprawie zakończenia sporu na temat gazociągu Nord Stream 2. W ramach umowy, USA wstrzymują nakładanie sankcji na NS2, zaś Niemcy zainwestują w ukraińskie projekty i zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji.

Niemcy mają zainwestować na początek co najmniej 175 mln dolarów w projekty związane z „zieloną transformacją” ukraińskiej energetyki. Łącznie z USA Niemcy mają promować i wspierać inwestycje warte co najmniej 1 miliard dolarów w ramach Zielonego Funduszu dla Ukrainy.

Berlin zobowiąże się też do użycia wszelkich możliwych działań i środków na rzecz przedłużenia rosyjsko-ukraińskiej umowy o tranzycie gazu na okres do 10 lat. Obecna umowa wygasa w 2024 roku i przynosi Ukrainie ok. 3 mld dolarów rocznie.

Niemcy obiecały też, że podejmą działania na szczeblu rządowym przeciwko Rosji, m.in. poprzez UE, w tym sankcje, jeśli Rosja będzie używać tranzytu gazu jako środka przymusu wobec Ukrainy.

Rząd Niemiec, w opublikowanej w środę umowie z USA w sprawie gazociągu Nord Stream 2, zobowiązał się do większego wsparcia Inicjatywy Trójmorza w sferze inwestycji energetycznych i energii odnawialnych.

Niemcy zobowiązują się do zwiększenia swojego zaangażowania w Inicjatywę z perspektywą finansowego wsparcia projektów Inicjatywy Trójmorza na polach regionalnego bezpieczeństwa energetycznego i energii odnawialnych - napisano we wspólnym oświadczeniu opublikowanym przez Departament Stanu USA i niemieckie MSZ.

Niemcy zapowiedziały też przeznaczenie do 1,77 mld dolarów na projekty „wspólnego interesu” w sektorze energetycznym w ramach unijnego budżetu na lata 2021-2027.

Porozumienie polega m.in. na przedłużeniu o 10 lat transportu rosyjskiego gazu przez Ukrainę równolegle z gazociągiem bałtyckim. Obecne umowy wygasają w 2024 roku - pisze tygodnik „Der Spiegel” na swojej stronie internetowej.

Victoria Nuland przemawiała w Senacie podczas wysłuchania dotyczącego polityki wobec Turcji. Pytana o sprawę Nord Stream 2, osoba nr 3 w amerykańskim resorcie dyplomacji potwierdziła wcześniejsze nieoficjalne informacje, że USA i Niemcy zawarły porozumienie pozwalające na dokończenie gazociągu.

To jest zła sytuacja i zły gazociąg, ale musimy pomóc chronić Ukrainę i myślę, że poczyniliśmy pewne znaczące kroki w tym kierunku - powiedziała Nuland.

Przedstawicielka Departamentu Stanu ujawniła ogólne postanowienia umowy. Wedle planu, USA i Niemcy mają wesprzeć Ukrainę w jej wysiłkach w kierunku dywersyfikacji źródeł energii i tzw. zielonej transformacji. Nie podała jednak kwoty ewentualnych inwestycji.

Niemcy zobowiązały się ponadto do działań na rzecz przedłużenia rosyjsko-ukraińskiej umowy o tranzycie gazu. Obecna umowa wygasa w 2024 roku i przynosi Ukrainie ok. 3 mld dolarów rocznie.

Berlin obiecał też, że podejmie działania na szczeblu rządowym przeciwko Moskwie, m.in. poprzez UE, w tym sankcje, jeśli Rosja będzie używać tranzytu gazu jako środka przymusu wobec Ukrainy.

Do tematu w środę odniósł się również rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, który podkreślił, że USA nadal uznają projekt Nord Stream 2 za geopolityczny projekt Rosji, który szkodzi zarówno Niemcom, Ukrainie, jak i szerszemu bezpieczeństwu energetycznemu. Dodał jednak, że administracja prezydenta Joe Bidena doszła do wniosku, że sankcje prawdopodobnie nie będą w stanie powstrzymać projektu.

Rosyjski prezydent „jest beneficjentem kompromisu, jaki Angela Merkel zawarła z prezydentem USA Joe Bidenem w sprawie bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2. Pani Merkel - w przeciwieństwie do swojego poprzednika i innych polityków europejskich - nie będzie czerpać korzyści finansowych ze swoich dobrych kontaktów z Kremlem po zakończeniu kadencji. To nie jest jej styl i nie jej charakter - zauważa „Die Welt”.

Zdaniem gazety „tym bardziej irytujący jest ten, być może ostatni ważny polityczny akcent, który (kanclerz) stawia (…). Merkel wykorzystała trudną sytuację nowego amerykańskiego prezydenta. Biden potrzebuje Niemiec do swojego +sojuszu demokracji+ przeciwko Chinom, nowej autorytarnej potędze świata”.

Dziennik podkreśla, że obserwatorzy po obu stronach Atlantyku „od miesięcy zastanawiali się, dlaczego Merkel tak długo zwodzi Bidena, co zakrawało na kpinę z wszystkich niemieckich oficjalnych przemówień o polityce zagranicznej opartej na wartościach. Prawdopodobnie chciała zdobyć karty przetargowe. Chiny są ważniejsze od Rosji - nie tylko dla Bidena” - pisze „Die Welt”.

Kompromis między Bidenem a Merkel nie jest tak naprawdę żadnym kompromisem, lecz podporządkowaniem sobie Amerykanów- twierdzi dziennik.

Porozumienie z Niemcami „wpędzi Bidena w duże kłopoty przed Kongresem, gdzie Demokraci i Republikanie są choć raz zjednoczeni. Angela Merkel rozpoczęła swoją ostatnią kadencję z zamiarem przeciwstawienia się próbie podważenia przez Donalda Trumpa opartego na regułach porządku światowego. To była prawda. Ale kończy tę kadencję, wkładając kij w szprychy jego następcy, próbującemu wyprostować sytuację” - konkluduje „Die Welt”.

Po planowanych na wrzesień wyborach federalnych w Niemczech, Angela Merkel pożegna się po 16 latach ze stanowiskiem kanclerza.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w środę, że oczekuje rzeczowego spotkania z prezydentem USA Joe Bidenem w sierpniu. Zaznaczył, że będzie to szczera rozmowa o poważnych zagrożeniach dla bezpieczeństwa, jakie stanowi gazociąg Nord Stream 2.

Oczekuję rzeczowego i produktywnego spotkania z prezydentem USA 30 sierpnia. USA to nasz czołowy partner strategiczny - napisał Zełenski na Twitterze.

Dodał, że spotkanie będzie okazją dla „szczerej i żywej dyskusji o poważnych zagrożeniach dla bezpieczeństwa, jakie NS2 stanowi dla Ukrainy, pokoju w Donbasie, przywrócenia Krymu (zaanektowanego przez Rosję ukraińskiego półwyspu - PAP) i wyzwań dla rozwoju gospodarczego, z jakimi mierzy się Ukraina”.

Wcześniej w środę Biały Dom poinformował, że Biden zaprasza Zełenskiego do Waszyngtonu na 30 sierpnia. Jak podkreślono, wizyta „potwierdzi niezachwiane wsparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w obliczu trwającej rosyjskiej agresji w Donbasie i na Krymie”.

Na początku czerwca doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan poinformował, że prezydent Biden powiedział prezydentowi Zełenskiemu podczas rozmowy telefonicznej, że czeka na możliwość przyjęcia go w Białym Domu latem. Sam Zełenski napisał na Twitterze, że spotkanie ma odbyć się w lipcu.

Biuro prezydenta Ukrainy w środę wieczorem w komunikacie napisało, że zaproszenie Zełenskiego na 30 sierpnia jest „ważnym krokiem, jeśli chodzi o realizację uzgodnień osiągniętych podczas czerwcowej rozmowy telefonicznej liderów”.

Według komunikatu wśród tematów rozmów mają znaleźć się: kwestia przeciwdziałania agresji Rosji wobec Ukrainy, pogorszenie sytuacji bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego i w Donbasie, deokupacja Krymu, wzmocnienie energetycznego bezpieczeństwa Ukrainy i Europy w ogóle, wojskowa i wojskowo-obronna współpraca między Ukrainą i USA. Liderzy mają też kontynuować rozmowy na temat Nord Stream 2 jako wyzwania dla bezpieczeństwa Ukrainy i regionu - poinformowano.

Dodano, że wkrótce szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak i minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba udadzą się do Waszyngtonu w celu przygotowania wizyty Zełenskiego.

PAP/RO

CZYTAJ TEŻ: Exalo Drilling będzie wiercić u brzegów Tanzanii

CZYTAJ TEŻ: Gaz-System bada możliwości zwiększenia dostaw na rynek

Powiązane tematy

Komentarze